Stoffel Vandoorne traci nerwy. "Niech zespół da mi samochód, którym da się jeździć"

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Fernando Alonso w rozmowie ze Stoffelem Vandoornem
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Fernando Alonso w rozmowie ze Stoffelem Vandoornem

Kariera Stoffela Vandoorne'a w McLarenie wisi na włosku. Belg jest zirytowany ostatnimi spekulacjami na swój temat. - Zespół powinien mi dać samochód, którym da się w ogóle jeździć - twierdzi 26-latek.

W tym artykule dowiesz się o:

Słabe wyniki Stoffela Vandoorne'a sprawiły, że przygoda Belga z Formułą 1 wkrótce może dobiec końca. Zgodnie z ostatnimi spekulacjami, 26-latek może nawet nie doczekać ostatnich wyścigów sezonu, bo na jego miejsce w stajni z Woking przymierzany jest Esteban Ocon.

Niepewna przyszłość Vandoorne'a wpływa na jego samopoczucie. Po zakończeniu piątkowych treningów na Spa-Francorchamps belgijski kierowca był wyraźnie zdenerwowany. Był najwolniejszy w stawce, a o poranku pokonał go debiutujący w F1 18-letni Lando Norris.

- Oczywiście, możecie mnie porównywać z Norrisem, ale myślę, że najpierw zespół powinien mi dać samochód, którym da się w ogóle jeździć. W pierwszym treningu mieliśmy problemy z hamulcami, potem pojawił się kłopot z silnikiem. Efekt był taki, że nie złożyliśmy szybkich okrążeń. W drugiej sesji problemy się powtórzyły. Tak naprawdę to nawet nie czułem, żebym pracował na torze - skomentował sytuację Vandoorne.

Dla Vandoorne'a ten weekend jest niezwykle ważny, bo rywalizuje przed własną publicznością. Belg jest jednak zirytowany zachowaniem McLarena, który wykorzystuje jego pojazd do testowania różnych ustawień, co odbija się na jego wynikach.

- Zawsze byłem pozytywnie nastawiony, ale kilka ostatnich wyścigów było naprawdę trudnych. Problemy zaczynają mnie przytłaczać. Nie wiem czemu zawsze dochodzi do nich po mojej stronie garażu. McLaren stara się wykonać jak najlepszą pracę i staram się być optymistą, ale gdy tylko wsiadam za kierownicę, to mamy jakieś kłopoty. Chciałbym w końcu zaliczyć jakiś dzień bez problemów, bo wszystko inaczej by się układało. Mam wsparcie ludzi w zespole, ale boli mnie obecna sytuacja, bo nie mogę zagwarantować dobrych wyników - dodał Belg.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek: Byłoby źle, gdybyśmy już teraz grali naszą najlepszą siatkówkę

Komentarze (2)
Wilkołak
25.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Nie pie*dol tylko rob miejsce dla lepszych od siebie.