Sporo działo się zaraz po starcie do wyścigu, bo zakotłowało się w pierwszym zakręcie. Nico Hulkenberg trafił w samochód Fernando Alonso, który wyfrunął w powietrze i przeleciał nad głową Charlesa Leclerca. Monakijczyk przekonał się jak bardzo przydatny w F1 jest system Halo, bo uratował on życie 20-latka.
- Hulkenberg trafił nas z prędkością 300 km/h. Następnie mieliśmy grę w kręgle z innymi samochodami. Trudno mi zrozumieć jak można tak bardzo przegapić punkt hamowania - narzekał Alonso na zachowanie kierowcy Renault.
The start drama captured beautifully! #F1 #BelgianGP pic.twitter.com/1OzgvYN8t0
— Motorsport Week (@MotorsportWeek) 26 sierpnia 2018
Zamieszania po starcie uniknęli liderzy - Lewis Hamilton oraz Sebastian Vettel. Niemiec wykorzystał potencjał silnika Ferrari i już na pierwszym okrążeniu objął prowadzenie w wyścigu. Chwilę później w akcji zobaczyliśmy samochód bezpieczeństwa.
Pecha mieli też Kimi Raikkonen oraz Daniel Ricciardo. Fin już na pierwszym "kółku" przebił oponę po kontakcie z Australijczykiem. Po chwili Raikkonen zaczął się skarżyć mechanikom na kolejne uszkodzenia w swoim pojeździe. Mniej szczęścia miał Ricciardo, który został zmuszony do przerwania jazdy. Po przejechaniu kilku okrążeń również Raikkonen zjechał do boksów.
ZOBACZ WIDEO Dwa świetne gole Zielińskiego. Napoli wróciło z 0:2 do 3:2 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Po restarcie Hamilton próbował odbić pozycję lidera Vettelowi, ale jego atak zakończył się niepowodzeniem. 31-latek konsekwentnie powiększał przewagę nad swoim najgroźniejszym rywalem, potwierdzając przewagę samochodu Ferrari nad konkurencją z Mercedesa. W połowie dystansu, gdy opony w pojeździe Vettela się zużyły, Hamilton zbliżył się do niego na dwie sekundy. Po kolejnych pit-stopach w decydującej fazie wyścigu, przewaga Vettela znów zaczęła rosnąć.
- Może jest jakaś szansa na deszcz? - pytał inżynierów Max Verstappen, który znajdował się za prowadzącą dwójką i w zmianie warunków upatrywał szansy na zyskanie pozycji.
Tym razem deszcz jednak nie zakłócił rywalizacji. Vettel dowiózł do mety zwycięstwo i nie tylko przełamał złą passę, ale też zmniejszył straty w mistrzostwach do Hamiltona. W tej chwili obu kierowców dzieli 17 punktów.
Na zamieszaniu z początku wyścigu zyskali reprezentanci Williamsa, którzy awansowali o kilka pozycji. Przebieg rywalizacji na Spa-Francorchamps pokazał jednak, że Brytyjczycy nadal pozostają najsłabszą ekipą w stawce. Siergiej Sirotkin i Lance Stroll nie mieli tempa, by walczyć o punkty i po raz kolejny wrócą do fabryki w Grove z niczym.
Warto odnotować udany debiut Racing Point Force India. Nowy zespół Lawrence'a Strolla, którego dorobek punktowy wyzerował się przed Grand Prix Belgii, potrzebował tylko jednego wyścigu, by przegonić w tabeli konstruktorów Williamsa. Kierowcy tej ekipy dojechali do mety na piątej i szóstej pozycji. To pozwala im wierzyć, że wkrótce w klasyfikacji uporają się również z Sauberem.
Wyniki wyścigu o Grand Prix Belgii:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1 | Sebastian Vettel | Ferrari | 44 okr. |
2 | Lewis Hamilton | Mercedes | +11.061 |
3 | Max Verstappen | Red Bull Racing | +31.372 |
4 | Valtteri Bottas | Mercedes | +1:03.605 |
5 | Sergio Perez | Racing Point Force India | +1:11.023 |
6 | Esteban Ocon | Racing Point Force India | +1:19.520 |
7 | Romain Grosjean | Haas | +1:27.639 |
8 | Kevin Magnussen | Haas | +1:45.892 |
9 | Pierre Gasly | Toro Rosso | +1 okr. |
10 | Marcus Ericsson | Alfa Romeo Sauber | +1 okr. |
11 | Carlos Sainz | Renault | +1 okr. |
12 | Siergiej Sirotkin | Williams | +1 okr. |
13 | Lance Stroll | Williams | +1 okr. |
14 | Brendon Hartley | Toro Rosso | +1 okr. |
15 | Stoffel Vandoorne | McLaren | +1 okr. |
Nie ukończyli: | |||
16 | Daniel Ricciardo | Red Bull Racing | +16 okr. |
17 | Kimi Raikkonen | Ferrari | +36 okr. |
18 | Charles Leclerc | Alfa Romeo Sauber | +44 okr. |
19 | Fernando Alonso | McLaren | +44 okr. |
20 | Nico Hulkenberg | Renault | +44 okr. |
Dla Twojej wiedzy, choć to pewnie może cię zmartwić, że to mu aż tak łatwo poszło, Seba "objechal Hamiltona jak zabawke" bez DRS (to można używać dopiero po dwóch okrążeniach). Ale fani Mercedesa jak zwykle wiedzą lepiej, zwłaszcza gdy trzeba usprawiedliwić Lewisa ;) Czytaj całość