Nie będzie wielkiego powrotu do F1. "To sprzeczne z naszymi zasadami"

Nie będzie wielkiego powrotu do Formuły 1. Michelin odrzucił pomysł, by zgłosić się do przetargu ws. oficjalnego dostawcy opon dla F1 w sezonach 2020-2023.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
samochody F1 w pit-lane Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: samochody F1 w pit-lane
Wkrótce będziemy świadkami rewolucji w Formule 1. W roku 2021 dojdzie bowiem do zmiany rozmiaru kół w królowej motorsportu. FIA postanowiła zrezygnować z obecnie stosowanych 13-calowych na rzecz 18-calowych.

Przedstawicielom Michelina nie podoba się sytuacja, w której firma musiałaby wydać ogromne środki na opracowanie opon 13-calowych, by po ledwie dwunastu miesiącach porzucić je kosztem 18-calowych.

- Otrzymaliśmy specyfikacje techniczne, na podstawie których ogłoszono przetarg FIA i dokładnie je przeanalizowaliśmy. Zalecenia Michelina dotyczące opon 18-calowych, takich jakie mamy w Formule E, zostały przyjęte. Z tego powodu jesteśmy zadowoleni. Jednak dostarczenie ogumienia 13-calowego tylko na sezon 2020 jest sprzeczne z naszymi zasadami efektywnego zarządzania zasobami - głosi komunikat francuskiego przedsiębiorstwa.

Obecnie oficjalnym dostawcą opon dla F1 jest włoskie Pirelli. Firma już zapowiedziała, że będzie zainteresowana dalszą współpracą z królową motorsportu. Termin składania ofert w przetargu ogłoszonym przez FIA mija w piątek.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego
Czy chciałbyś zmiany dostawcy opon w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×