Gdy zimą władze Formuły 1 ogłosiły zerwanie z wieloletnią tradycją i zrezygnowały z korzystania z tzw. grid girls, wielu kierowców krytykowało tę decyzję. Popierały ją za to środowiska broniące praw kobiet. Zamiast tego F1 postawiła na nową inicjatywę - grid kids. Dzięki temu na polach startowych kierowcom towarzyszą małe dzieci.
Jednak podczas najbliższego Grand Prix Singapuru zobaczymy dziewczyny na starcie do wyścigu. Jak zapowiedziała firma Singapore Airlines, która jest jednym ze sponsorów imprezy, jej stewardessy zjawią się na torze Marina Bay.
- Nasze stewardessy będą odgrywać istotną rolę w nadchodzącym wyścigu - zapewniła firma w specjalnym komunikacie.
Taką decyzję Singapore Airlines stara się wytłumaczyć Dean Shams, strateg ds. public relations w firmie KinetiqBuzz. - Liberty Media postrzega grid girls jako przejaw seksizmu, bo dziewczyny zazwyczaj są skąpo ubrane i tym przykuwają uwagę. Całkiem słusznie Amerykanie chcą, by F1 była uznawana za postępową markę. Z kolei Singapore Airlines widzi to inaczej. Dla nich ich stewardessy to okazja do zaprezentowania tutejszej kultury. Będę miały za zadanie pokazać swoją wyjątkowość i gościnność takiego kraju jak Singapur - powiedział Shams.
Z kolei Emeric Lau z agencji reklamowej Immortal Singapore doradził linii lotniczej, by podczas najbliższego wyścigu pozwoliła pojawić się na polach startowych nie tylko kobietom, ale również mężczyznom. Byłby to dowód na to, że firma idzie z duchem czasu.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
Czy popierasz obecność grid girls w F1? 
Bzdura, kompletna bzdura !!! Akurat dziewczyny/panie w F Czytaj całość