Były kierowca Formuły 1 oraz IndyCar jest przekonany, że tegoroczny tytuł MŚ trafi do Lewisa Hamiltona. Pomimo tego, iż Ferrari ma najlepszy bolid z całej stawki, to stajnia z Maranello i Sebastian Vettel zaprzepaścili swoją szansę podczas ostatniego GP Singapuru.
- To był tylko jeden wyścig, ale doskonale odzwierciedlił on stan rzeczy w tym sezonie - powiedział Zanardi dla "La Gazzetta dello Sport". - Po Monzie wszyscy odnieśli wrażenie, że wygrana w kolejnym wyścigu poprawi sytuację. Jednak Lewis wbił wszystkich w ziemię swoim doskonałym, niemal poetyckim występem - dodał.
Włoch uważa, że po ostatnim wyścigu Vettel stracił szanse na mistrzowski tytuł. - Po twarzy Seba widać, że zmienił się układ sił. Z matematycznego punktu widzenia Ferrari ma jeszcze szanse. Jednak patrząc na to realistycznie, to Lewis obecnie dominuje - zakończył Zanardi.
Włoskie media zgodziły się ze słowami Zanardiego. "To koniec mistrzostw dla Ferrari", "Vettel pożegnał się z tytułem" - tak brzmiały tytuły włoskich gazet po singapurskim wyścigu.
- Obecna sytuacja przypomina mi tą sprzed roku. Tym razem smutek jest jednak większy, bo Ferrari ma najlepszy bolid. Nie ma jednak najszybszego kierowcy - zauważył Umberto Zapelloni, jeden z włoskich dziennikarzy.
"Hamilton jest spokojny, natomiast Vettel tonie w najbardziej destrukcyjnych odmętach samego siebie." - napisano w "Corriere della Sera".
Wyścigi Formuły 1 można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych. Cały sezon na kanałach Eleven Sports na platformie WP Pilot
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Bułgarzy prowokowali bardziej niż Irańczycy. "Trener uczulał, że sędziowie mogą być przeciwko nam"