GP Japonii: Mercedes znów na czele w treningu

GP Japonii: otwarcie weekendu dla Hamiltona. Bolesne zetknięcie Sirotkina z Suzuką

Druga sesja treningowa przed GP Japonii, podobnie jak pierwsza, odbyła się w optymalnych warunkach. Nie sprawdziły się więc doniesienia metrologów o opadach deszczu. Kierowcy mogli od razu opuścić swoje garaże, aby zacząć pracować nad ustawieniami pod kwalifikacje.

Znów szybki był Mercedes, który znacznie wyprzedził swoich najgroźniejszych rywali. Najpierw jednak na czele znajdował się duet Ferrari, ale później na torze pojawił się Lewis Hamilton i zaczął on od razu kręcić rekordy w sektorach. Dzień Brytyjczyk zakończył z najlepszym piątkowym czasem - 1:28.217, o 0.4 sekundy lepiej od Valtteriego Bottasa. - Ten tor jest fantastyczny - mówił przez radio aktualny lider klasyfikacji generalnej.

Na torze Suzuka wydaje się, że tytuł będzie praktycznie rozstrzygnięty. Sebastian Vettel w piątkowych sesjach treningowych tracił zdecydowanie zbyt dużo do Lewisa Hamiltona. Niemiec w drugim treningu do najgroźniejszego rywala stracił 0.8 sekundy. Włoski zespół będzie także musiał uważać na Red Bull Racing. Zarówna Max Verstappen jak i Daniel Ricciardo mieli podobne tempo do kierowców Ferrari.

W porównaniu do pierwszego treningu, znów słabo pojechali kierowcy Williamsa - 17. był Siergiej Sirotkin, a pozycję niżej Lance Stroll. Najgorszy czas sesji należał do Stoffela Vandoorne.

Trzeci trening odbędzie się w sobotę o godzinie 5:00 czasu polskiego.

Wyniki 2. treningu przed Grand Prix Japonii:

ZOBACZ WIDEO: Amerykanie trzecią drużyną świata. "Ciężko jest bić się o brąz po przegranym półfinale"