Słabe wyniki Ferrari w ostatnich tygodniach sprawiły, że zaczęto dyskutować nad przyszłością Maurizio Arrivabene. Nad głową szefa zespołu miały się zbierać ciemne chmury. Włoskie media sugerowały, że szef ekipy z Maranello zaliczy miękkie lądowanie i znajdzie zatrudnienie w Juventusie Turyn.
Klub z Turynu poszukuje bowiem nowego menedżera w związku z odejściem Beppe Marotty. Arrivabene zaprzeczył jednak plotkom podczas rozmów z dziennikarzami w Japonii. - Jestem w Ferrari. Moją przyszłość wiąże się z tym zespołem - zadeklarował Włoch.
Arrivabene od pewnego czasu jest członkiem zarządu Juventusu, ale jest to powiązane z faktem, że bardzo długo zna się z właścicielami turyńskiego klubu i żyje z nimi w bardzo dobrych relacjach.
- Członkiem zarządu tak naprawdę jestem od wielu lat. Jeszcze przed rozpoczęciem pracy w Maranello, miałem tam swoje obowiązki. Cieszę się, że jestem częścią tak wielkiego klubu jak Juventus. Jeśli na kolejnym spotkaniu akcjonariuszy pojawi się moje nazwisko i jakieś propozycje, to będę zaszczycony, ale mam pracę do wykonania w Ferrari - dodał Arrivabene.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Juventus triumfuje w meczu na szczycie! Ronaldo dogrywał zamiast strzelać [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)