Ostatnie tygodnie nie były udane dla Ferrari, które ma już tylko matematyczne szanse na tytuł mistrzowski w tym sezonie Formuły 1. W efekcie niepewna była przyszłość Maurizio Arrivabene. Na niekorzyść szefa zespołu działał fakt, że popadł on w konflikt z Mattią Binotto, który w Maranello odpowiada za sprawy techniczne.
Włoskie media informują, że konflikt pomiędzy kluczowymi osobami w ekipie został zażegnany, a Ferrari zamierza przedłużyć umowę z Arrivabene. Również Binotto ma pozostać na dotychczasowym stanowisku.
Uspokojenie sytuacji ma pomóc Sebastianowi Vettelowi. Nawet jeśli Niemiec nie ma już większych szans na pokonanie Lewisa Hamiltona w tym roku, to chce zakończyć kampanię w dobrym stylu.
- Zawsze można szukać wymówek. Popełniłem trochę błędów w ostatnim okresie, ale główny problem polegał na tym, że samochód nie był wystarczająco szybki. Z tego powodu musieliśmy mocniej ryzykować - stwierdził Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Uderzył kolegę z... drużyny! Niecodzienna sytuacja
31-latek podkreślił, że Włosi mogą wykorzystać doświadczenia z ostatnich tygodni i wyciągnąć z nich wnioski. - Popełniliśmy jakieś błędy, czegoś nam brakowało i musimy zrozumieć czego. Mamy kilka pomysłów na to, jak odzyskać formę. Dlatego ważne jest, aby wykorzystać ostatnie wyścigi ku temu, by pokazać, że jesteśmy na dobrej drodze - dodał Vettel.