Najlepszym kierowcą w historii Formuły 1 jest Michael Schumacher, który ma na swoim koncie siedem tytułów mistrzowskich. Zaraz za Niemcem sklasyfikowany jest Juan Manuel Fangio. Argentyńczyk pięciokrotnie zostawał najlepszym kierowcą świata. Do tego zacnego grona w niedzielę może dołączyć Lewis Hamilton.
Zdaniem Jacquesa Villeneuve'a, który w roku 1997 sam pokonał Schumachera w walce o tytuł, już wkrótce Hamilton wykreśli wszystkie rekordy Niemca z kart historii.
- Uważam, że Lewis wyprzedza Michaela. I to o kilometry. Trudno będzie zatrzymać erę Mercedesa, jeśli popatrzymy na obecne przepisy F1. W przypadku Schumachera mamy zbyt wiele negatywnych historii, zbyt wiele znaków zapytania odnośnie wygranych wyścigów czy mistrzostw. Bycie mistrzem to coś więcej niż umiejętność kolekcjonowania tytułów - stwierdził były mistrz świata.
Kanadyjczyk sądzi, że w przypadku kariery Hamiltona nie mamy do czynienia z tak dużą liczbą negatywnych historii. - Jest tego niewiele. Możesz lubić lub nie jego styl życia, ale jednak nie ma w tym żadnego negatywu. Nie ma też na swoim koncie jakichś złośliwych zagrań względem rywali. Szanuje innych kierowców. W przypadku Hamiltona nie trzeba się zastanawiać czy oszukuje, czy jeździ w sposób niesportowy. To ma duże znaczenie. Taki powinien być każdy mistrz w swojej dyscyplinie - dodał Villeneuve.
Obecny kontrakt Hamiltona z Mercedesem obowiązuje do końca 2020 roku. Brytyjczyk stanie zatem przed szansą, aby wyrównać osiągnięcie Schumachera. Aby to zrobić, będzie musiał zgarnąć tytuły mistrzowskie w sezonach 2018-2020.
ZOBACZ WIDEO Szalony Rajd Polski. Losy tytułu rozstrzygnęły się na mecie ostatniego odcinka