Pit-stop Lance'a Strolla w trakcie wyścigu o Grand Prix Meksyku nie należał do udanych. Po tym jak mechanicy wymienili koła w samochodzie Kanadyjczyka, ten odjechał ze stanowiska w taki sposób, że przewrócił jednego z członków załogi. Incydentem zajęli się sędziowie.
Stewardzi uznali, że Stroll został wypuszczony z pit-stopu w sposób nieprawidłowy, przez w niebezpieczeństwie znalazł się jeden z członków zespołu. Dlatego też Williams będzie musiał zapłacić 25 tys. euro kary.
- Sędziowie ustalili, że pit-stop przebiegał prawidłowo, a potrącenie mechanika wynikało z braku odpowiedniej koordynacji po wymianie opon. Chociaż u pracownika zespołu nie doszło do obrażeń, to stewardzi stoją na stanowisku, że obowiązkiem ekipy było upewnienie się czy cały personel jest gotów do wypuszczenia samochodu - czytamy w komunikacie FIA.
To kolejny tego typu incydent w tym sezonie F1. Na początku roku w Bahrajnie Kimi Raikkonen podczas pit-stopu potrącił mechanika Ferrari, który wskutek tego zdarzenia złamał nogę. Wtedy na ekipę z Maranello nałożono karę w wysokości 50 tys. euro.
ZOBACZ WIDEO: Wspinaczka debiutuje na igrzyskach olimpijskich. "To ogromny krok do przodu"