O tym, że Charles Leclerc posiada niesamowity talent wiedzą już niemal wszyscy w padoku Formuły 1. 20-latkowi wystarczyło ledwie kilka wyścigów za kierownicą niezbyt konkurencyjnego Saubera, by przekonać do siebie szefów Ferrari, którzy podpisali z nim kontrakt na rok 2019.
Podczas sobotnich kwalifikacji w Brazylii Monakijczyk pokazał pełnię swoich umiejętności. Gdy w Q2 zaczął padać deszcz, inżynier wyścigowy zaprosił go do alei serwisowej. Młody kierowca postanowił jednak pozostać na torze i na slickach wykręcił świetny czas, co dało mu ostatecznie awans do Q3.
- Nikt się tego nie spodziewał. Po prostu chciałem spróbować pojechać kolejne okrążenie. Nie lubię się poddawać, chociaż chyba nie sądziłem, że poprawienie czasu w tych warunkach jest realne. Mimo to, chciałem spróbować - powiedział Leclerc.
Kierowca Saubera ma świadomość, że dał popis jazdy i zaimponował w sobotę wielu ekspertom. - Pod względem moich niespodziewanych okrążeń, to na pewno jest numer jeden, bo nie zakładałem tak dobrego przejazdu. Szczerze mówiąc, gdybym wiedział, że przyczepność w niektórych miejscach jest tak niska, to zjechałbym na pit-stop. Dlatego jestem niezmiernie szczęśliwy z tego okrążenia. Najlepszy dowód to moja reakcja i okrzyki pod kaskiem, kiedy dotarło do mnie, że awansowaliśmy do Q3 - dodał kierowca z księstwa.
Świetne okrążenie Leclerca docenili szefowie F1, którzy w sobotni wieczór umieścili nagranie z jego przejazdu na Twitterze. - Sądzę, że ten występ to była niespodzianka nie tylko dla mnie, ale też dla zespołu i wszystkich kibiców oglądających kwalifikacje w telewizji - podsumował kierowca stajni z Hinwil.
Q2. Rain falling. Facing elimination....@Charles_Leclerc absolutely NAILS the Interlagos Circuit!
— Formula 1 (@F1) 10 listopada 2018
And he's got a Ferrari to play with in 2019 too#BrazilGP#F1 pic.twitter.com/Y7bSmfdcNr
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fantastyczna druga połowa, padło pięć bramek. Fortuna rozbiła Herthę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]