Nie tylko Williams. Ferrari kusiło Kubicę występami w treningach

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica i Siergiej Sirotkin
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica i Siergiej Sirotkin

Robert Kubica ma być kierowcą Williamsa w sezonie 2019. Na jaw wychodzą jednak nowe fakty. Pracę w symulatorze oferowało mu Renault, a Ferrari było skłonne zapewnić występy w treningach w barwach Haasa.

W tym artykule dowiesz się o:

Już tylko oficjalne potwierdzenie dzieli nas od powrotu Roberta Kubicy do Formuły 1. Mark Hughes to kolejny ceniony dziennikarz z padoku, który uzyskał informację na temat kontraktu Polaka z Williamsem. Brytyjczyk zdradził przy tym, że 33-latek nie narzekał w ostatnim okresie na brak ofert.

- On naprawdę nie interesuje się niczym innym, jak rywalizowaniem za kierownicą samochodu. Odrzucił ofertę zostania trzecim kierowcą w Ferrari, choć mogła ona zawierać kilka występów w piątkowych treningach w barwach Haasa. Pojawiły się też głosy, że Renault było zainteresowane wykorzystaniem jego umiejętności w symulatorze - informuje dziennikarz "Motorsport Magazine".

Kubica lada moment będzie mieć 34 lata i w przyszłym sezonie będzie drugim najstarszym kierowcą w stawce po Kimim Raikkonenie. Hughes nie widzi w tym problemu. - Nie jest za stary jak na F1. Całkiem możliwe, że będzie mógł spędzić w tym sporcie kolejnych pięć lat, jeśli wszystko dobrze pójdzie. Jeśli do tego dojdzie, będzie to jeden z największych sportowych powrotów w historii - twierdzi ekspert.

Hughes uważa, że powrót Kubicy do F1 rodzi dwa pytania - jak szybki będzie i jakie będą osiągi samochodu Williamsa w kolejnym sezonie. Dziennikarz "Motorsport Magazine" podkreśla, że Polak szybko uporał się ze swoimi ograniczeniami fizycznymi. Wprawdzie w zeszłym roku w Abu Zabi jego test nie wypadł okazale, co wykorzystał Siergiej Sirotkin. Z kolei Kubica miał mówić w prywatnych rozmowach, że zaskoczyły go opony Pirelli. - Teraz finanse Sirotkina są mniej pewne, a z kolei Kubica przejechał więcej kilometrów samochodem w trakcie testów - przypomina Hughes.

Również porównanie w symulatorze Williamsa wypadło na korzyść kierowcy z Polski. Hughes nie jest tym zaskoczony, bo gdy w roku 2017 Kubica pojawił się gościnnie w Red Bull Racing, to miał kręcić na maszynie lepsze czasy od kierowców tej ekipy.

- Drugie oczywiste pytanie dotyczy osiągów samochodu. Tegoroczny model Williamsa był katastrofalny. Zespół twierdzi, że dokładnie zrozumiał problemy i wie, co poszło nie tak. Dlatego jest umiarkowanie optymistycznie nastawiony do kolejnego sezonu. Powrót Kubicy zatem jest zaburzony pewnymi problemami. Jednak wielu twierdziło, że do tego powrotu nigdy nie dojdzie. Jednak Kubica to człowiek, który nigdy się nie poddaje - podsumowuje Hughes.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: Wiem, że stać mnie na miejsca w "10"

Źródło artykułu: