Bez niego nie byłoby powrotu Roberta Kubicy. Nico Rosberg nie zapomniał o przyjacielu

Newspix / Davenport/ xpb.cc/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Nico Rosberg i Robert Kubica podczas GP Chin 2010
Newspix / Davenport/ xpb.cc/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Nico Rosberg i Robert Kubica podczas GP Chin 2010

Gdy przed rokiem Robert Kubica walczył o umowę w Williamsie, mógł liczyć na wsparcie Nico Rosberga. Niemiec zakończył współpracę z Polakiem w momencie, gdy ten został kierowcą rezerwowym stajni z Grove. Teraz jednak nie zapomniał o swoim przyjacielu.

Znajomość Roberta Kubicy i Nico Rosberga trwa od lat. Polak i Niemiec zetknęli się już w czasach kartingu, gdzie Kubica ze względu na brak tak dużego zaplecza finansowego, musiał czasem pracować na rzecz młodszego kolegi. Opowiadał on tym chociażby w podcaście "Beyond The Grid", w którym zdradzał jak szykował i rozgrzewał przed wyścigami gokarty Rosberga.

Obu kierowców dzieli tylko rok różnicy. Do Formuły 1 trafili w podobnym okresie. O ile na Polaka postawili szefowie BMW Sauber, o tyle na Niemca zdecydowało się kierownictwo Williamsa. Powód był prozaiczny - przed laty sukcesy w stajni z Grove odnosił jego ojciec, Keke.

Gdy kariera Kubicy załamała się wskutek wypadku w rajdzie samochodowym w roku 2011, Rosberg był już związany z Mercedesem. Producent z Niemiec zdominował królową motorsportu od sezonu 2014, co ostatecznie doprowadziło kierowcę do tytułu mistrzowskiego w sezonie 2016, po czym Rosberg zakończył karierę.

Niemiec mógł skupić się na innych aktywnościach. Chciał się sprawdzić jako menadżer i w tym momencie pojawił się Kubica. Wiadomość o tym, że Rosberg dołączył do sztabu menadżerskiego krakowianina zszokowała środowisko F1 jesienią ubiegłego roku. Przyjaciel z dzieciństwa potrzebował pomocy, bo walczył o kontrakt w Williamsie, a akurat Rosberg zdążył bardzo dobrze poznać Franka Williamsa i pozostałych pracowników fabryki w Grove. To właśnie były mistrz świata pomógł w nawiązaniu pierwszych rozmów na linii Kubica - Williams w roku 2017.

ZOBACZ WIDEO: Kszczot trzyma kciuki za Kubicę: Wierzyłem, że wróci. Teraz najważniejsza jest stabilizacja

Gdy polski kierowca przegrał walkę o fotel w zespole z Siergiejem Sirotkinem, jego relacje z Rosbergiem nieco się rozluźniły. Niemiec dalej pojawia się w padoku, ale już bardziej jako ekspert telewizyjny. Promuje też przy tym serię swoich wywiadów na kanale YouTube, w którym rozmawia z największymi gwiazdami motorsportu. Jest też zafascynowany rosnącą popularnością Formuły E.

Mimo wielu nowych obowiązków, Rosberg nie zapomniał o sukcesie Kubicy, jakim jest podpisanie kontraktu z Williamsem na sezon 2019. - Ależ specjalny powrót! Jeden z najbardziej utalentowanych kierowców wraca na pola startowe! Wspaniale! Gratuluję Robert! Zasłużyłeś na to bardzo mocno! - ocenił Rosberg.

Komentarze (3)
avatar
Michał Furmaniak
25.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak. Masz rację. Trzeba kupić bilety bo nasz Rodak w końcu pojedzie. 
avatar
Jacek Kazmierczak
24.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
cos pieknego sie stalo.......az mnie ciary przechodza z radosci ... czas rezerwowac bilety na sezon 2019 i kupowac flage Polski