Na oficjalnym profilu na Twitterze Orlenu pojawiło się zdjęcie, na którym widać tzw. zrzuty ekranu z zagranicznych portali z informacjami, że to właśnie polski koncern paliowy został sponsorem Williamsa.
Tak wygląda przegląd nagłówków w światowych mediach po ogłoszeniu naszej współpracy z @WilliamsRacing pic.twitter.com/EZ2JGKtAS4
— ORLEN (@PKN_ORLEN) 30 listopada 2018
Pod postem nie brakowało pozytywnych komentarzy kibiców. Fani Formuły 1 i Roberta Kubicy podkreślają, że Orlen wykonał świetny ruch reklamowy wiążąc się umową z zespołem z królowej motorsportu. Niektórzy kibice marzą nawet o tym, by w przyszłym sezonie bolid Williamsa pomalowany był w czerwonych barwach, takich jak kolor loga Orlenu.
To mało prawdopodobne, ale nawet i bez tego szefowie koncernu mogą być zadowoleni z pierwszych reakcji po oficjalnym poinformowaniu, że zostali sponsorem Williamsa. Akcje na giełdzie koncernu poszły w górę, a w mediach nazwa naftowego giganta przewija się niemal cały czas.
- Widać reakcję rynku, bo akcje Orlenu nie bez powodu rosną od tygodnia i nieprzypadkowy jest czwartkowy wzrost od rana, od kiedy nieoficjalnie było wiadomo, że właśnie w czwartek zostanie potwierdzona umowa z Williamsem. Z Williamsem, a nie z Robertem Kubicą, co też należy wyjaśnić - podkreśliła Karolina Baca-Pogorzelska z "Dziennika Gazety Prawnej", cytowana przez "Przegląd Sportowy".
- Wiele osób błędnie mówi o zaangażowanych środkach jako pieniądzach publicznych, podczas gdy faktycznie chodzi o pieniądze spółki Skarbu Państwa, której zależy na promocji międzynarodowej. I ten efekt może uzyskać. Informacja o współpracy z Williamsem już została opublikowana np. przez "New York Timesa" - dodała dziennikarka.
W czwartek Williams poinformował, że Orlen od sezonu 2019 będzie sponsorem zespołu. Polski potentat naftowy będzie mógł liczyć na ekspozycję loga na tylnym skrzydle, nosie, lusterkach i układzie dolotowym. Do tego znaczek Orlenu będzie widoczny na kaskach i kombinezonach kierowców oraz strojach pracowników Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: Hołowczyc o Orlenie wspierającym Kubicę: To dobrze wydane pieniądze. Znak na bolidzie to coś dużego