Romain Grosjean zadebiutował w Formule 1 w 2009 roku. Do królowej motorsportu powrócił w sezonie 2012, po dwóch latach absencji. W tym momencie Francuz reprezentuje barwy Haasa, który przedłużył z nim kontrakt na sezon 2019. Grosjean ma na swoim koncie 10 podiów w F1 i będzie jednym z najstarszych kierowców w przyszłorocznej rywalizacji.
- Mam za sobą osiem lat w świecie Formuły 1 i wierzę, że przede mną jeszcze przynajmniej sześć, a może nawet kolejne osiem sezonów. Kimi Raikkonen ma 39 lat i podpisał niedawno nowy, dwuletni kontrakt. Ja zacząłem jazdę w F1 w wieku 27 lat, a nie 17 - powiedział kierowca Haasa.
Grosjean mimo, że ma już 32 lata, wciąż czuje się młodo. - Jestem pełen energii do startów i będę ją miał. Jeśli tylko będę widział, że jestem w stanie skutecznie rywalizować, to będę się ścigał. Wielu kierowców traci wiarę i chęci, tak jak Fernando Alonso. Jeśli nie wygrywasz przez kilka lat, masz po prostu dość - wyjaśnił.
Francuz uważa, że to sukces buduje zawodnika. - Nikt nie traci chęci do wygrywania. Po prostu czasem nie ma takiej możliwości. Ty dajesz z siebie wszystko, a nadal nie wychodzi. Wtedy motywacja spada. Kierując słabym bolidem nie da się zostać mistrzem świata. Ja jestem taki jak Alonso. Chcę wygrywać. Nie cieszy mnie to, że robię to co lubię i zarabiam. Chcę być najlepszy - powiedział Grosjean.
Wypowiedzi Francuza są nieco zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że pierwsza połowa sezonu 2018 była dla niego fatalna. Wydawało się, że nad losem Grosjeana zbierają się czarne chmury. Tymczasem kierowca wierzy, że jest jeszcze w stanie wygrywać.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski o powrocie Roberta Kubicy do F1 i dramacie syna