Młody kierowca Williamsa pozbawiony złudzeń. Nie myśli już o F1

Oliver Rowland w sezonie 2018 był młodym kierowcą Williamsa. Ekipa z Grove dogadała się jednak z Nicholasem Lafiti, który oprócz tego, że będzie zawodnikiem rezerwowym, może także pełnić dotychczasową rolę Rowlanda.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Oliver Rowland za kierownicą Williamsa Materiały prasowe / Williams / Oliver Rowland za kierownicą Williamsa
Brytyjczyk ma na swoim koncie sporo sukcesów. W sezonie 2015 wygrał Formułę Renault 3.5, a dwa lata później skończył sezon Formuły 2 na trzecim miejscu. Dobre wyniki sprawiły, że dogadał się z Williamsem i przez rok pełnił funkcję młodego kierowcy w zespole z Grove.

W myśl regulaminu F1 młody kierowca to taki, który wziął udział w maksymalnie dwóch wyścigach królowej motorsportu. Do Williamsa dołączył Nicholas Lafiti, który oprócz tego, że wnosi do teamu sporo pieniędzy, ma także jeden poważny atut - nie wystartował jeszcze w żadnej rundzie Formuły 1.

Dla Olivera  Rowlanda oznaczało to stratę pracy, ale Brytyjczyk wcale nie ubolewa nad odejściem ze świata F1. Znalazł on bowiem zatrudnienie w Formule E. 26-latek wystartuje w barwach Nissana. - Jazda w Formule 1 nie będzie już nigdy moim celem. FE idzie w świetnym kierunku. Rozwija się z roku na rok. Co więcej, poziom jest naprawdę wyrównany. Nie ma takich dysproporcji jak w F1. Na jazdę samochodami elektrycznymi zasłużył każdy, który dostał się do tej serii - powiedział Rowland.

Były kierowca Williamsa miał nieco szczęścia. Trafił do Nissana w miejsce Alexandra Albona, który był już dogadany z zespołem, jednak w ostatniej chwili zdecydował się na jazdę w Toro Rosso w Formule 1. - Dzięki temu nie ciąży na mnie żadna presja. Jedyna jaka występuje to ta, którą nakładam na siebie sam - wyjaśnił.

Oliver Rowland chciałby osiągnąć sukces w Formule E. - To normalne. Jeśli jest się kierowcą zawodowym, chce się wygrywać. Nie mam zamiaru być tam i dojeżdżać bezpiecznie na 10 czy 11 miejscu. Będę walczył jak równy z równym ze wszystkimi. Mam ten komfort, że dano mi do zrozumienia, że nie ma wobec mnie absolutnie żadnych oczekiwań. To pomaga - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski porównał dramat syna do walki Roberta Kubicy
Czy uważasz, że Formuła E to przyszłość wyścigów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×