George Russell to jeden z najbardziej utalentowanych kierowców młodego pokolenia. Williams jest jednak w poważnych tarapatach. Szefowa ekipy, Claire Williams zdecydowała, że do wyciągnięcia zespołu z dołka potrzebna jest mieszanka młodości z doświadczeniem.
Partnerem Russella będzie Robert Kubica. Brytyjczyk bardzo pozytywnie ocenia współpracę z Polakiem. - Pracujemy razem bardzo ciężko. Naszym wspólnym celem jest doprowadzenie teamu tam, gdzie powinien być. Chcemy być rozpoznawalni. Chcemy obaj być wysoko w klasyfikacji. Jeśli pokonam Kubicę, a obaj będziemy na szarym końcu, to nikt się z tego nie ucieszy. To nie jest cel - wyjaśnił 20-latek.
Plany kierowców na przyszły rok są ambitne. - Chcielibyśmy wrócić do rywalizacji o punkty i być najlepszym zespołem ze środka stawki. Myślę, że to realne - powiedział. Russell doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że do osiągania przez Williamsa sukcesów potrzebna jest doskonała współpraca obu zawodników.
Brytyjczyk miał okazję przebywać z zespołem pod koniec sezonu 2018. Pozwoliło mu to na zapoznanie się z całą ekipą. - To była konieczność. Dzięki temu czuje się bardzo komfortowo. Znam wszystkich, nie mam problemu z wyrażaniem swoich odczuć. To bardzo ważne. Mam wrażenie, jakbym był w Williamsie już dobrych kilka lat - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud