Od zera do bohatera. Formuła 1 potrzebuje więcej takich teamów, jak Haas

Materiały prasowe / Pirelli Media / Romain Grosjean za kierownicą Haasa
Materiały prasowe / Pirelli Media / Romain Grosjean za kierownicą Haasa

Kierowca amerykańskiego zespołu, Romain Grosjean uważa, że Formuła 1 potrzebuje więcej takich ekip, jak Haas. - Ten team jest jedną z rzeczy, dzięki którym F1 jest świetna - powiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

Ekipa Haasa dołączyła do Formuły 1 w 2016 roku. Od początku z zespołem związany jest Romain Grosjean. Team rozwija się z roku na rok. W sezonie 2018 Amerykanie wywalczyli piątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów. - Haas jest jedną z rzeczy, dzięki którym F1 jest świetna - powiedział.

- W zespole mamy pełno ambitnych ludzi, którzy wyznaczają cele i uparcie do nich dążą. Myślą mocno nieszablonowo. Mam wielkie szczęście być częścią tego projektu. F1 potrzebuje więcej takich ekip, jak Haas. Marzycieli - wyjaśnił Grosjean.

Francuz odniósł się do wielkiej trójki. Zdaniem kierowcy, słabsze zespoły nie mają najmniejszych szans rywalizować z wielkimi tego sportu. - Tak to wygląda. Średniaki nie mają cienia szansy na walkę jak równy z równym. Wiem o tym dobrze jak nikt inny. Są dwa czy trzy zespoły, które mają budżet i kadrę na takim poziomie, że wygrywanie to dla nich nie problem - wytłumaczył Francuz.

- Jest jak jest. Nie jest to ani dobre, ani złe. Życie w środku stawki jest przez to nieco trudniejsze, ale nie mamy na to wpływu. Wiemy, jak trudno będzie dojść poziomem do wielkiej trójki. W naszych genach nie jest jednak zapisana radość z bycia gdzieś dalej. Chcemy wygrywać, marzymy o tym. Wierzę w nas - powiedział.

Historia ekipy jest doskonałym materiałem na książkę. - Nasze pierwsze Grand Prix w F1 to był totalny chaos. Przed sezonem 2016 nie mieliśmy okazji pojeździć zbyt wiele. Na dodatek w piątek padało, więc uciekł nam kolejny dzień. Nie mogliśmy się odnaleźć. Teraz jesteśmy piątym zespołem w stawce. Marzenia się spełniają - zakończył Grosjean.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski o powrocie Roberta Kubicy do F1 i dramacie syna

Komentarze (0)