Poznaliśmy plany Siergieja Sirotkina. SMP Racing dba o swojego podopiecznego

Siergiej Sirotkin ma wystartować w co najmniej dwóch rundach WEC w roku 2019. W ten sposób SMP Racing chce zadbać o to, aby ich podopiecznemu nie brakowało okazji do jazdy. Do występu 23-latka w wyścigach długodystansowych miałoby dojść już w marcu.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Siergiej Sirotkin Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin
Po tym jak Williams wybrał na swojego kierowcę Roberta Kubicę, bez konkretnych planów na sezon 2019 pozostał Siergiej Sirotkin. Rosjanin do końca miał nadzieję, że jego przygoda z Formułą 1 będzie kontynuowana. Celem 23-latka jest powrót do stawki w roku 2020, więc najbliższe miesiące musi on wykorzystać, aby udowodnić swój talent.

Plan związany z Sirotkinem ma SMP Racing, które od dawna finansuje karierę kierowcy. Rosjanie chcą, aby wystąpił on w ich barwach w wyścigach długodystansowych WEC. Według informacji "Motorsportu", Sirotkin miałby pojawić się w co najmniej dwóch rundach. Do występu mogłoby już dojść w marcu w wyścigu Sebring 1000 Miles.

Sirotkin w szeregach SMP Racing zastąpiłby Jensona Buttona. Mistrza świata F1 z roku 2009 będzie musiał opuścić dwie rundy WEC z powodu kolizji terminów z japońską Super GT, gdzie reprezentuje barwy Hondy. Oprócz wyścigu w Stanach Zjednoczonych do konfliktu dochodzi też przy okazji zawodów WEC na Spa-Francorchamps.

- WEC to nie jest dla mnie opcja, to wręcz mój obowiązek. Praktycznie mogę zagwarantować, że pojawię się w wyścigach długodystansowych w przyszłym roku. Myślę, że to jasne w jakich barwach i nawet nie muszę tego mówić. Może będę już w marcu w Sebring i na pewno w 24h Le Mans - powiedział Sirotkin.

ZOBACZ WIDEO: Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli

Sirotkin miał już okazję startować w wyścigach długodystansowych. Przed rokiem w 24h Le Mans prowadził samochód zbudowany przez Dallarę w klasie LMP2 i zajął szesnaste miejsce.

- To zupełnie inna historia w porównaniu do F1, więc wątpię, aby doświadczenia z tego roku mi pomogły. Dlatego zakładam, że przed 24h Le Mans lepiej byłoby, abym wystąpił w kilku wyścigach i poznał samochód. Dzięki temu będę wiedział na co zwracać uwagę - podsumował.

Co ciekawe, wcześniej Sirotkin w jednym z wywiadów zdradził, że nie przepada za wyścigami długodystansowymi, bo nie rozumie sytuacji, w której nie liczy się każda setna sekundy i jazda na limicie, bo ważniejsza jest dbałość o opony i stan samochodu.

Czy Siergiej Sirotkin wróci w przyszłości do F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×