Ferrari z anty-nagrodą w Formule 1. "Nie mamy silnika z Fiata Punto"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Maurizio Arrivabene
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Maurizio Arrivabene

Ferrari drugi rok z rzędu otrzymało "złotego tapira", czyli anty-nagrodę przyznawaną w F1. Co ciekawe, Maurizio Arrivabene miał odwagę, by pojawić się na gali i samemu odebrać statuetkę. - To nie jest tak, że mamy silnik z Fiata Punto - żartował.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich dwóch sezonach Ferrari było bliskie pokonania Mercedesa w Formule 1. Włosi nie ustrzegli się jednak błędów. W zeszłym roku szanse Sebastiana Vettela na tytuł zostały pogrzebane w Japonii, gdzie Niemiec narzekał na problemy z mocą ze względu na źle zamocowaną świecę zapłonową. To przesądziło o przyznaniu "złotego tapira" właśnie stajni z Maranello.

W tym roku scenariusz się powtórzył. Ferrari zaczęło rywalizację w świetnej formie, by z każdym wyścigiem spuszczać z tonu. Zespół popełnił przy tym szereg prostych błędów, co zaowocowało kolejną przegraną z Mercedesem. Dlatego też po raz kolejny anty-nagroda F1 trafiła w ręce Maurizio Arrivabene.

Co ciekawe, Włoch miał odwagę, by pojawić się na gali i odebrać "złotego tapira". - Chcecie powiedzieć, że nasz samochód ma silnik z Fiata Punto? Nie, nie. Zapewniam was, że tak nie jest. Akurat silnik zawsze działał u nas idealnie, nie mieliśmy z nim problemów - żartował ze sceny szef Ferrari.

Arrivabene jest świadom tego, że w ostatnich miesiącach nie wszystko ułożyło się po myśli Ferrari. - Pewne rzeczy się nam udały, inne nie. Jednak to tylko dlatego, że chcieliśmy dostać tę nagrodę! Zaczęliśmy dobrze rok i myśleliśmy, że przyjdzie nam świętować z powodu zwycięstwa. Tymczasem na koniec to w Mercedesie mieli powody do radości - dodał.

- Postaram się o to, byśmy za rok nie musieli jednak odbierać tej nagrody - podsumował Arrivabene.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski o powrocie Roberta Kubicy do F1 i dramacie syna

Źródło artykułu: