Miniony sezon Sauber zaczynał jako najgorszy zespół w stawce i ze składem kierowców, który nie przekonywał ekspertów. Charles Leclerc był debiutantem w Formule 1, zaś Marcus Ericsson swoją obecność w królowej motorsportu zawdzięczał jedynie sponsorom. Rzeczywistość okazała się dla stajni z Hinwil dużo korzystniejsza.
Sojusz z Ferrari i pozyskanie inżynierów Alfy Romeo doprowadziły do tego, że model C27 był znacznie lepszy od poprzednika i wywindował ekipę w górę. Z kolei Leclerc okazał się na tyle utalentowanym kierowcą, że już po kilku wyścigach przymierzano go do jazdy w Ferrari.
- To była sekwencja pozytywnych zdarzeń. Zaczęło się od Ferrari i Alfy Romeo, potem doszedł Charles. Zatrudniliśmy nowych inżynierów - Jana Monchaux, Simone Restę. Wprowadziliśmy ich do fabryki i co tydzień przychodziły nowe wieści. To było jak spirala. Same dobre nowiny, a przez to motywacja rosła. To miało wpływ na atmosferę - powiedział Frederic Vasseur, szef zespołu z Hinwil.
Vasseur nie ukrywa, że przybycie Alfy Romeo na pokład zespołu sprawiło, że stał się on atrakcyjniejszym partnerem dla wielu sponsorów. To zaś pomogło w zbudowaniu większego budżetu. - Tak samo jest z kierowcami. Inżynierów możesz zmotywować pensją, ale ci najlepsi kochają ściganie i chcą uzyskiwać dobre wyniki. My teraz mamy lepszą pozycję, jeśli chodzi o rekrutację. Możemy mieć najlepszych ludzi w każdym dziale. Staliśmy się atrakcyjnym projektem - dodał szef Saubera.
ZOBACZ WIDEO Show Milika! Napoli wyszarpało zwycięstwo w końcówce spotkania [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Mimo utraty Leclerca, szefom szwajcarskiej ekipy udało się przekonać Kimiego Raikkonena do podpisania dwuletniego kontraktu. - Kimi wie, że trudno będzie mu wywalczyć coś więcej niż siódme miejsce w wyścigu. Chyba, że dojdzie do jakiegoś wypadku. Jednak ma motywację do startów w Sauberze. Czerpie ją właśnie z tego, że się poprawiamy, rozrastamy, budujemy coś nowego. To coś wspaniałego dla wszystkich, w tym kierowców - podsumował Vasseur.
Plan Saubera na rok 2019 zakłada dalszą rekrutację nowych inżynierów. Zespół w długoterminowych planach chce być najlepszym zespołem ze środka stawki i bić się o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.