Przed pięcioma laty we francuskich Alpach doszło do wypadku Michaela Schumachera, po którym wycofał się on z życia publicznego. Niemiec uderzył głową o kamień podczas jazdy na nartach i doznał skomplikowanych obrażeń. Jego dokładny stan zdrowia nie jest znany opinii publicznej, bo informacji w tej sprawie nie chce udzielać rodzina "Schumiego".
Nieco wiary w serca kibiców Formuły 1 wlał jednak Ross Brawn. - Wszyscy jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o znalezienie w przyszłości rozwiązań, które pomogą Michaelowi. Wierzę, że nadejdzie moment, kiedy sprawy związane z jego zdrowiem pójdą do przodu - powiedział dyrektor sportowy F1.
Brytyjczyk miał okazję współpracować z Schumacherem w Benettonie, Ferrari i Mercedesie. I nie ukrywa, że kierowca z Kerpen nie należał do najłatwiejszych rywali. - To, co czasem robił Michael, było podkopywaniem wroga, niszczeniem jego pewności siebie. Ludzie patrzyli na niego i zastanawiali się z jaką istotą przychodzi im rywalizować. Nieraz po wyścigu oni ledwo stali na podium, a on wskakiwał na nie pełny energii - wytłumaczył Brawn.
3 stycznia Schumacher obchodził 50. urodziny. Z tej okazji Formuła 1 poświęciła sporo uwagi niemieckiemu kierowcy i w ostatnich dniach w mediach społecznościowych F1 można było znaleźć dużo materiałów dedykowanych Niemcowi.
Schumacher to najbardziej utytułowany kierowca w historii królowej motorsportu. Ma na swoim koncie siedem tytułów mistrzowskich. W trakcie swojej kariery wygrał 91 wyścigów.
ZOBACZ WIDEO: Przygoński jednym z faworytów na Dakarze. "Ma ogromne doświadczenie i spokój"
Czy rodzina Michaela Schumachera powinna informować o jego stanie zdrowia? 
na Instagramie 
na Facebooku 
