Ferrari może żałować swojej decyzji. "Powinni wybrać na szefa kogoś innego"
Zdaniem Gary'ego Andersona, Ferrari popełniło błąd zatrudniając Mattię Binotto na stanowisku szefa zespołu. Brytyjczyk uważa, że skoro Włoch osiągał świetne wyniki jako dyrektor techniczny, to trzeba było go pozostawić na tym stanowisku.
Władze Ferrari uznały, że miarka się przebrała i postanowiły dokonać zmiany na stanowisku szefa zespołu. Miejsce Maurizio Arrivabene zajął właśnie Binotto. Nie wszyscy popierają ten ruch.
- Binotto był świetnym dyrektorem technicznym. To praca na pełen etat, siedem dni w tygodniu. To nie jest coś, co można robić w niepełnym wymiarze godzin. Dlatego myślę, że Ferrari podjęło błędną decyzję. Powinni wybrać na szefa kogoś innego - powiedział Gary Anderson, był szef techniczny Jordana.
Póki co, Binotto łączy pracę na stanowiskach szefa i dyrektora technicznego Ferrari. Wydaje się jednak, że to tylko chwilowa sytuacja. Włoskie media spekulują, że odpowiedzialność za dział techniczny wkrótce przejmie ktoś z dwójki Enrico Cardile - Corrado Iotti. Ten pierwszy na co dzień zajmuje się aerodynamiką, ten drugi - silnikami.
- Naprawdę nie rozumiem, z jakich powodów bierze się najbardziej kompetentną osobę w dziale technicznym i przenosi na rolę szefa, na stanowisko typowo polityczne. To nie jest mocna strona Binotto. Po co Ferrari to zrobiło? - dodał Anderson.
Brytyjczyk nie wyklucza sytuacji, w której Binotto utrzyma się na stanowisku szefa Ferrari ledwie rok. - Co się stanie pod koniec sezonu, jeśli się okaże, że Red Bull podjął rękawicę i nagle Ferrari spadnie na trzecie miejsce w mistrzostwach? To może się zdarzyć, wtedy głowa Binotto może zostać ścięta. Zespół może stracić naprawdę cenną postać. I to tylko dlatego, że sami umieścili go między młotem a kowadłem - podsumował.