To właśnie Paddy Lowe jest jednym z autorów obecnych sukcesów Mercedesa, choć pożegnał się z zespołem z Brackley przed sezonem 2017. Brytyjczyk odpowiadał za dział techniczny niemieckiej ekipy, gdy ta rozpoczęła swoją dobrą passę w Formule 1.
Mercedes ma na swoim koncie pięć kolejnych tytułów mistrzowskich wśród kierowców i konstruktorów. - Trudno jest znaleźć dodatkową motywację i utrzymać ją na wysokim poziomie, tak aby odnosić kolejne zwycięstwa. Myślę, że to problem, z którym mieliśmy do czynienia, gdy byłem jeszcze w tym zespole. Sądzę jednak, że ekipa ma odpowiednie podejście do sytuacji i trudno będzie ich pokonać - powiedział Lowe.
Dyrektor techniczny Williamsa powątpiewa w to, aby w czołówce F1 cokolwiek się zmieniło w nadchodzącym sezonie. - Już w zeszłym roku widzieliśmy głównie walkę dwóch zespołów i dwóch kierowców. Wygrał lepszy, bo u rywala doszło do pewnych potknięć i pomyłek. Mercedes tego nie miał. To świetna ekipa. Sam to wiem najlepiej, bo byłem jej częścią. Dlatego twierdzę, że znów trudno będzie z nimi wygrać - dodał Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wyjątkowa edycja wyścigu za nami. "Wydmy dały się kierowcom we znaki"
W Mercedesie przed nowym sezonem nie brakuje motywacji, bo zespół chce wyrównać osiągnięcie Ferrari, które w latach 1999-2004 sześciokrotnie zdobywało tytuł mistrzowski wśród konstruktorów. Pozwoliłoby to Niemcom wyrównać rekord w klasyfikacji wszech czasów.
Chrapkę na kolejne sukcesy ma też Lewis Hamilton, który po cichu myśli o doścignięciu Michaela Schumachera. Niemiec na swoim koncie siedem tytułów mistrza świata, podczas gdy Brytyjczyk sięgał po czempionat pięciokrotnie.
Do startu nowego sezonu dojdzie 17 marca w Australii. Kierowcy rywalizować będą na torze Albert Park w Melbourne.