Mercedes jako pierwszy oficjalnie ogłosił, że pokaże swój samochód 13 lutego. Prezentacja ma się odbyć bez udziału mediów. Sugeruje to, że ekipa Toto Wolffa chce do ostatniej chwili pozostawić w tajemnicy niektóre rozwiązania. Zespół Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa ma pokazać swoje malowanie na Silverstone.
Mercedes i Hamilton chcą kolejnego tytułu. Czytaj więcej!
Podobny plan ma Red Bull Racing, który w ostatniej chwili zaplanował pierwszy wyjazd modelu RB15 na tor… właśnie 13 lutego na brytyjskim obiekcie. Mercedes uważa, że to celowa zagrywka "czerwonych byków".
- Nic podobnego. Doszło do takiej sytuacji, ponieważ nasz samochód został ukończony dwa dni później, niż planowaliśmy - powiedział doradca Red Bulla ds. motorsportu, Helmut Marko.
- Będziemy jeździli w zupełnie innym miejscu na torze, więc nie widzę żadnego problemu - dodał. Pomiędzy zespołami od dawna iskrzy. W trakcie poprzedniego sezonu Marko nazwał nawet Toto Wolffa "persona non grata".
Pierre Gasly może stracić miejsce w Red Bullu. Czytaj więcej!
Red Bull bardzo chciałby przerwać dominację Mercedesa i doprowadzić Maxa Verstappena do tytułu mistrza świata. Aby tak się stało, na wysokości zadania musi jednak stanąć Honda, która od tego sezonu dostarcza ekipie jednostki napędowe. Holender bez szybkiego samochodu nie będzie w stanie rywalizować z Lewisem Hamiltonem.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica określił cel na sezon 2019. "Zawsze byłem kiepski w obietnicach"[color=#444950]
[/color]