Konflikt Haasa z Racing Point nierozwiązany. Lawrence Stroll nadal bez praw do premii finansowych

Nadal nierozwiązany pozostaje temat nagród finansowych dla Racing Point. Ekipa należąca do Lawrence'a Strolla nie może liczyć na pieniądze, bo nie zgadza się na to Haas. - Nie ma żadnych rozmów na ten temat - zdradził Gunther Steiner, szef Haasa.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Esteban Ocon na torze w Abu Zabi Materiały prasowe / Force India / Na zdjęciu: Esteban Ocon na torze w Abu Zabi
Od połowy ubiegłego roku toczy się wojenka między Haasem a Racing Point. Amerykanie traktują zespół Lawrence'a Strolla jako nowy twór prawny i uważają, że nie ma on praw do nagród finansowych w Formule 1.

Haas skopiował barwy Lotusa. Czytaj więcej! 

- Sprawa nie jest zakończona. Nie ma żadnych rozmów na ten temat. To jest coś, co trzeba będzie załatwić w innym czasie - powiedział Gunther Steiner, szef Haasa.

Zgodnie z regulaminem królowej motorsportu, zespoły mają prawa do podziału zysków z transmisji telewizyjnych i praw komercyjnych po ukończeniu dwóch pełnych sezonów w F1. Dlatego też Haas dopiero w zeszłym roku mógł liczyć na pierwsze przelewy z tej puli.

Amerykanie domagają się równego traktowania i zwracają uwagę na fakt, że po tym jak Force India upadło, Lawrence Stroll nabył mienie należące do zespołu z Silverstone i założył nowy podmiot prawny o nazwie Racing Point.

Europa straci na znaczeniu w Formule 1. Czytaj więcej!

- Zawsze chodzi o kasę. W tym wypadku nie mam na celu wywalczenia większej ilości pieniędzy dla mojego teamu. Chodzi o to, żeby wszyscy byli równie traktowani. Przez dwa lata nie mieliśmy prawa do dodatku z praw komercyjnych. Dlaczego inni mają mieć taką możliwość? - komentował w listopadzie Steiner, gdy sprawa była dyskutowana przy okazji Grand Prix Abu Zabi.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny!
Czy Racing Point powinien otrzymać prawa do premii finansowych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×