Prace społeczne nie zmienią Maxa Verstappena. Nadal będzie agresywny
Szef ekipy Bed Bulla, Christian Horner uważa, że Max Verstappen nauczył się wiele podczas prac społecznych, które odbył w ramach kary za starcie z Estebanem Oconem. Nie zmieni to jednak stylu jazdy Holendra. - Nie byłby sobą - powiedział Horner.
Daniił Kwiat pewny swego. Czytaj więcej!
W styczniu Verstappen pracował podczas rundy Formuły E w Marrakeszu, natomiast w lutym wziął udział w międzynarodowym panelu stewardów w Genewie, czym zrealizował postanowienia FIA. - To była dla niego cenna lekcja. Miał okazję przekonać się, jak funkcjonują ludzie po drugiej stronie bandy - powiedział Christian Horner.
Giovinazzi zachwycony Raikkonenem. Czytaj więcej!
Szef Red Bulla uważa jednak, że odbyta kara nie zmieni zachowania 21-latka. - Nadal będzie jeździł tak, jak do tej pory. To wojownik. To jego cecha charakterystyczna. Bez agresywnej jazdy nie byłby tym, kim jest - wyjaśnił Horner.
Wydaje się, że nikt w padoku Formuły 1 nie spodziewa się zmian w sposobie bycia i jazdy Verstappena. Kara nie była zbyt dotkliwa i raczej nie zmusiła Holendra do wielu refleksji. Trudno jednak przypuszczać, by kibice chcieli oglądać potulnego jak baranek kierowcę. Barwne osobowości znacznie zwiększają atrakcyjność każdego sportu.