Włoch pojechał w dwóch wyścigach F1 w karierze. Było to w 2017 roku, kiedy to zastąpił w Sauberze Pascala Wehrleina. Giovinazzi ma jednak wątpliwości czy zdobyte wtedy doświadczenie pomoże mu w tegorocznej rywalizacji. - Niestety, to było bardzo dawno temu - powiedział. 25-latek ma jednak powody do radości.
McLaren postawił na właściwą osobę. Czytaj więcej!
Dla nowego kierowcy w stawce świetną informacją jest to, że w barwach Alfa Romeo Racing będzie startował wraz z Kimim Raikkonenem. - Niezwykle cieszę się, że będę mieć go za partnera. Fin będzie dla mnie świetnym punktem odniesienia. Przez ostatnie miesiące pracy Kimi wypowiedział chyba więcej słów, niż przez poprzednie dwa lata startów w Ferrari - zażartował Włoch.
- To wielkie szczęście móc współpracować z kimś takim jak Raikkonen. Jest miły i bezstronny - pochwalił kolegę z zespołu Włoch. Giovinazzi miał przyjemność pracować wraz z Finem już wcześniej, kiedy to był kierowcą rozwojowym ekipy z Maranello. - Początkowo to było ogromne przeżycie, pracować z Raikkonenem czy Vettelem - powiedział.
Honda nie chce szarej strefy w F1. Czytaj więcej!
- Później jednak wpadłem w rutynę. Wiedziałem, że to dla mnie szansa, jednak najbardziej ekscytują mnie wyścigi. Jazda w barwach Alfy Romeo to dla wielkie wyzwanie, ale nazwałbym to startem, punktem początkowym. Muszę na torze udowodnić, że zasługuje na to miejsce - zakończył Antonio Giovinazzi.
ZOBACZ WIDEO Jakie są marzenia Kubicy? "Zrobienie dobrej roboty i pozostanie w F1 na dłużej"