Ferrari kopiuje pomysł Mercedesa. Testują felgi z lukami aerodynamicznymi

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Sebastian Vettel w trakcie testów w Barcelonie
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Sebastian Vettel w trakcie testów w Barcelonie

W sezonie 2018 Mercedes zaskoczył świat Formuły 1 nowatorskim rozwiązaniem w kwestii felg. Posiadały one dziury, mające na celu chłodzenie opon. Pomysł okazał się dobry, a Lewis Hamilton zdominował rywalizację w drugiej części roku.

Jasnym stało się, że inne zespoły także spróbują wprowadzić innowacje w kwestii projektowania felg. Początkowo na taki pomysł wpadł Red Bull, który jeszcze przed testami w Barcelonie ogłosił, że będzie chłodził opony w sposób podobny do ekipy Toto Wolffa. Ferrari milczało, ale nie pozostało z tyłu.

Podczas drugiego dnia testów w Katalonii, Charles Leclerc pojawił się na torze z charakterystycznymi, "dziurawymi" felgami. Pomagają one w utrzymaniu odpowiedniej temperatury opon. Dzięki takiemu rozwiązaniu, ciepłe powietrze odprowadzone jest z dala od ogumienia, chroniąc je przed nadmierną degradacją.

Nowy McLaren daleki od ideału. Czytaj więcej!

Mercedes wprowadził felgi z lukami aerodynamicznymi podczas Grand Prix Belgii w 2018 roku. Pomysł się sprawdził. Kierowcy ścigali się na charakterystycznych kołach do końca poprzedniego sezonu. Ferrari postanowiło w Barcelonie przetestować różne wersje felg, aby znaleźć najlepsze dla siebie rozwiązanie.

Rywale pod wrażeniem Ferrari. Czytaj więcej!

Ekipa z Maranello poszła o krok dalej, sprawdzając projekt z jeszcze obszerniejszymi lukami. Ma to zwiększyć efekt odprowadzania ciepła. Nie wiadomo, na ile projekty obu teamów są podobne. Sama konstrukcja może się znacząco różnić w miejscach niewidocznych na pierwszy rzut oka. Jedno jest pewne. Trwa wyścig zbrojeń przed rozpoczynającym się wkrótce sezonem 2019.

ZOBACZ WIDEO Brzęczek zaskoczył na konferencji prasowej. "Jesteście dziennikarzami i tego nie wiecie?"

Źródło artykułu: