F1: Robert Kubica nie traci wiary. "Pierwszy długi dzień z wielu"

Mimo kiepskiego wyniku w piątkowych treningach i szeregu trudności, Robert Kubica nie traci wiary. - Pierwszy długi dzień z wielu. Nic w porównaniu do ośmiu długich lat - skomentował Polak.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica (po prawej) w rozmowie z trenerem personalnym Edoardo Bendinellim Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica (po prawej) w rozmowie z trenerem personalnym Edoardo Bendinellim
Ogrom kłopotów Williamsa na starcie nowego sezonu Formuły 1 sprawia, że bardzo łatwo można stracić nadzieje na jakiekolwiek punkty zespołu w tym roku. Nie ułatwia to zadania Robertowi Kubicy, który po ośmioletniej przerwie wrócił do stawki i chce udowodnić, że nie zapomniał jak się jeździ.

34-latek ma świadomość tego, że przed nim trudne wyzwanie, dlatego też nie załamuje się pierwszymi wynikami treningów. Przed Kubicą bardzo pracowity okres. Nawet po piątkowych sesjach ma sporo do przedyskutowania z inżynierami, aby wskazać im drogę rozwoju modelu FW2.

Czytaj także: fatalna statystyka dla Williamsa

- Pierwszy długi dzień z wielu w tym roku, nic w porównaniu do ośmiu długich lat - skomentował polski kierowca na Instagramie.

Jeśli ktoś z obecnej stawki F1 wie jak przezwyciężać trudności, to właśnie Kubica. Po fatalnym wypadku w Ronde di Andora, w powrót Polaka do regularnych startów w królowej motorsportu mało kto wierzył. Krakowianin udowodnił jednak, że upór i siła wola mogą pomóc w takich sytuacjach.

Tak samo jest teraz w przypadku kryzysu Williamsa. Nie brakuje opinii, że zespół z Grove nie dźwignie się już z dna Formuły 1. Tym samym Kubica ma znów szansę zaskoczyć świat.

Czytaj także: Kubica i Williams muszą patrzeć na czasy

[b]ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1
[/b]
Czy wierzysz w poprawę wyników Williamsa w sezonie 2019?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×