F1: George Russell nie liczy na przełom. W Bahrajnie wynik Williamsa będzie podobny

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell (po prawej)
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell (po prawej)

- W Bahrajnie spodziewam się podobnych rezultatów - twierdzi George Russell. Kierowca Williamsa jest zadowolony z debiutu w Formule 1, ale ma świadomość tego, że jego zespół potrzebuje czasu, by nadrobić zaległości do reszty stawki.

George Russell ma za sobą pierwszy wyścig Formuły 1 w karierze. Podobnie jak to miało miejsce w sobotnich kwalifikacjach, młody Brytyjczyk uniknął błędów i dojechał do mety na 16. pozycji. Za nim sklasyfikowano Roberta Kubicę.

- Czuję się dobrze. To był wyścig bez dramatów, dojechałem do mety. Jednak nie możemy czuć usatysfakcjonowani - powiedział Russell w rozmowie z Eleven Sports.

Zobacz także: Tak wygląda kierownica Roberta Kubicy

21-latek podkreślił, że w niektórych momentach był w stanie jechać szybciej. - Na pewno mogło być lepiej. Wychodzę z założenia, że zawsze może być. Jednak nie było sensu ryzykować, bo tempo mamy tak odległe od reszty, że nic byśmy na tym nie zyskali - dodał Russell.

Zobacz także: Stara gwardia w F1 trzyma się mocno

Kolejny wyścig odbędzie się w Bahrajnie pod koniec marca. Russell ma świadomość tego, że na torze Sakhir jego ekipa ponownie będzie zamykać stawkę. - Formuła 1 jest tak skomplikowana, że nie możemy się obudzić w poniedziałek i naprawić samochodu. Na to potrzeba czasu, musimy przejść przez długi proces. Dlatego w Bahrajnie spodziewam się podobnych rezultatów - podsumował.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Kubica mógł wejść na szczyt. Wstępny kontrakt z Ferrari był już podpisany

Komentarze (0)