F1: Grand Prix Azerbejdżanu. Kara dla Pierre'a Gasly'ego. Francuz wystartuje z pit-lane

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Pierre Gasly na torze w Baku
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Pierre Gasly na torze w Baku

Pierre Gasly wystartuje do wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu z pit-lane. To efekt kary, jaką sędziowie nałożyli na Francuza. Po piątkowym treningu kierowca Red Bull Racing nie zatrzymał się na obowiązkowe ważenie. To dobra nowina dla Williamsa.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym jak zakończyła się druga sesja treningowa F1 w Baku, Pierre Gasly nie zauważył, że został wezwany na obowiązkowe ważenie samochodu. W efekcie kierowca Red Bull Racing wjechał do boksów swojego zespołu, nie spełniając wytycznych sędziów.

Francuz został wezwany przed oblicze stewardów, aby wytłumaczyć się ze swojego zachowania. Po rozmowie z Gaslym wydano oficjalny komunikat w tej sprawie.

Czytaj także: Williams wściekła po wypadku Russella

"Sędziowie przejrzeli dowody w postaci nagrania wideo i wysłuchali opinii kierowcy i zespołu. Ustalili, że Gasly nie zatrzymał się na obowiązkowe ważenie. Zamiast tego, pojechał dalej i odbył pit-stop" - czytamy w komunikacie sędziów.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1

Regulamin zakłada, że kierowca za tego typu przekroczenie musi startować do wyścigu z pit-lane i taką karę nałożono na 23-latka. Red Bull ma prawo do odwołania w tej sprawie, ale w tej chwili nie wiadomo czy kierownictwo ekipy z Milton Keynes zdecyduje się na taki krok.

Kara dla Gasly'ego to kolejna dobra wiadomość dla… Williamsa. Oznacza to bowiem, że Robert Kubica nie znajdzie się w ostatnim rzędzie startowym.

Czytaj także: Williams nie jest na sprzedaż

Już wcześniej karę nałożono na Antonio Giovinazziego. U Włocha doszło do wymiany elektroniki. Jest to trzeci tego typu element w tym sezonie w samochodzie Giovinazziego, co skutkuje przesunięciem na polach startowych o dziesięć pozycji. Biorąc pod uwagę formę kierowcy Alfy Romeo, należy oczekiwać, iż będzie ruszać z ostatniej pozycji i również ustawi się za Kubicą.

Komentarze (0)