To właśnie nowy inżynier wyścigowy miał stać za przemianą Valtteriego Bottasa w sezonie 2019. Fin wygrał w tym roku dwa wyścigi Formuły 1 i pokazał, że zamierza walczyć o tytuł mistrza świata. To odrodzenie 29-laka, który w zeszłym roku nie zdołał wygrać ani jednego Grand Prix.
Z efektów zmian w Mercedesie zadowolony jest Toto Wolff. - Żyjemy w takich czasach, gdy każda ze struktur w F1 jest całkowicie przejrzysta. Nie ma danych, które nie byłyby jawne. Dlatego w takiej organizacji nie możesz być statycznym, musisz wprowadzać zmiany - powiedział szef Mercedesa na łamach "Motorsport Magazin".
Czytaj także: Renault zapowiada odbicie się od dna
Strategia Wolffa na zarządzanie Mercedesem jest prosta. Austriak dba o to, by pracownicy nie tracili motywacji i znajdowali nowe cele. Dlatego dotychczasowy inżynier Bottasa, Tony Ross, przeniósł się do Formuły E. Za to fiński kierowca zyskał na współpracy z Riccardo Musconim, który za zadanie postawił sobie odnoszenie zwycięstw z Bottasem w F1.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Piotr Zieliński wskazał najgroźniejszą broń Macedonii. "Potrafi dać piłkę na nos"
- Udało nam się zachować utalentowanych ludzi w formie. Równocześnie znaleźliśmy im nowe stanowiska, na których mogą się rozwijać. Nasz zespół to dynamiczny organizm. Nie jest zamrożony. Nie możemy powiedzieć naszym pracownikom, że wszystko zostaje bez zmian, bo straciliby motywację. Zwłaszcza, jeśli pojawiają się młodsi stażem, którzy wykonują lepszą pracę - dodał Wolff.
Czytaj także: Villeneuve wyśmiał Alonso i McLarena
Wcześniej Mercedes dokonał wymiany inżynierów w roku 2016, gdy jego barw bronili Lewis Hamilton i Nico Rosberg. Wtedy Niemiec zdołał pokonać Brytyjczyka i zdobył jedyny w karierze tytuł mistrza świata F1. Hamilton tłumaczy tamtą porażkę tym, że Rosberg miał dostęp do jego danych wyścigowych.