Dramat Sebastiana Vettela rozegrał się pod koniec Q2. Niemiec po przejechaniu dość dobrego okrążenia zjechał do alei serwisowej, po czym mechanicy odkryli problem w jego samochodzie. Zaczęły się gorączkowe prace przy modelu SF90, ale pracownikom włoskiej ekipy nie udało się wygrać walki z czasem.
Ferrari długo miało nadzieję, że awarię uda się usunąć. Podczas Q3 Vettel przez chwilę siedział w swoim samochodzie, aby być gotowym w każdej chwili do wyjazdu na tor. Aż na kilka minut przed końcem sesji 31-latek otrzymał komunikat, by opuścić kokpit, bo usterka jest poważniejsza niż sądzono.
Czytaj także: George Russell nie trafi do Mercedesa
Zespół z Maranello po kwalifikacjach poinformował, że problem w samochodzie Vettela był spowodowany "utratą ciśnienia w silniku".
Brak wyjazdu Vettela na tor w Q3 sprawił, że Niemiec został sklasyfikowany na 10. miejscu. Kierowca Ferrari zyskał jednak jedną pozycję, bo piąty w stawce Kevin Magnussen został wcześniej ukarany za wymianę skrzyni biegów.
W tej chwili nie wiadomo, czy usterka w silniku Vettela wymusi na Ferrari jakąkolwiek wymianę części. Gdyby do tego doszło, niemieckiego kierowcę może spotkać kara.
Czytaj także: Williams nie szuka nowego dyrektora technicznego
Pole position zdobył zespołowy kolega Vettela, Charles Leclerc.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu