Michael Schumacher w barwach Ferrari zdobył pięć z siedmiu z tytułów mistrzowskich w Formule 1. Jednak właśnie maszyna z roku 2004 uważana jest za najlepszą konstrukcję, jaką Włosi stworzyli z myślą o "Schumim". Niemiec zdominował wtedy rywalizację w F1.
Teraz za kierownicą F2004 zobaczymy Micka Schumachera. 20-latek potwierdził, że przejedzie kilka okrążeń na torze Hockenheim w sobotę i niedzielę. W ten sposób Niemcy chcą przyciągnąć większą liczbę kibiców na trybuny.
Czytaj także: Kubica dał z siebie wszystko w kwalifikacjach
- Jazda tym samochodem akurat na Hockenheim będzie wielkim przeżyciem - powiedział Schumacher na łamach "Motorsportu".
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
- Ostatni raz, gdy byłem na Hockenheim, to świętowałem na tym torze tytuł mistrzowski w europejskiej Formule 3. Teraz będę mógł prowadzić jedną z lepszych maszyn w historii F1. Już na samą myśl o tym na mojej twarzy rysuje się ogromny uśmiech - dodał Schumacher.
Michael Schumacher czterokrotnie wygrywał wyścig F1 na torze Hockenheim. - Model F2004 to był punkt kulminacyjny złotego okresu Ferrari. To był efekt ciężkiej pracy zespołu i Schumachera. Jestem pewien, że fani z radością zobaczą, jak silnik tego potwora znów ryczy na torze. Zwłaszcza, że Mick będzie za kierownicą - skomentował Ross Brawn, obecny dyrektor wyścigowy F1, a w przeszłości dyrektor techniczny Ferrari.
Czytaj także: Ferrari podało przyczynę problemów Vettela
Dla Micka Schumachera będzie to kolejna okazja, by poprowadzić samochód ojca. Już przy okazji Grand Prix Belgii w roku 2017 miał on okazję prowadzić Benettona z sezonu 1994.