F1: Williams przekazał świetną wiadomość. Sponsor tytularny przedłużył kontrakt

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Przed Grand Prix Wielkiej Brytanii Williams przekazał bardzo ważną wiadomość. Firma ROKiT przedłużyła umowę sponsorską z zespołem. Kontrakt, który początkowo miał obowiązywać przez trzy lata, przedłużono aż do pięciu.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku roku Williams pochwalił się pozyskaniem nowego sponsora tytularnego - została nim firma ROKiT, która działa na rynku telekomów. Pierwotnie umowa została podpisana na trzy lata, ale obie strony były na tyle zadowolone ze współpracy, że w czwartek poinformowano o wydłużeniu okresu trwania partnerstwa o kolejne dwa sezony.

"Od początku współpracy obie marki skorzystały z synergii płynącej z obu firm. ROKiT dostrzegł znaczącą poprawę wyników w wielu obszarach, w tym zakresie brandingu i współpracy technicznej" - głosi komunikat Williamsa.

Czytaj także: Robert Kubica szczerze o swoich ograniczeniach

- Z przyjemnością możemy ogłosić przedłużenie współpracy z ROKiT. Jak powiedziałam w lutym, jest to nasze naturalne partnerstwo. Oparte na wspólnych wartościach, innowacji, doskonałości technicznej i zaufaniu - powiedziała Claire Williams.

- ROKiT dołączył do naszego zespołu w trudnym czasie i bardzo ważne było dla nas to, że uwierzyli w naszą wizję, że zaangażowali się w osiągnięcie naszych celów. Mi osobiście bardzo podoba się współpraca ekipy z ROKiT i czekam na jej kontynuację w kolejnych latach - dodała szefowa Williamsa.

Czytaj także: 50 lat Williamsa w F1. Smuty jubileusz Brytyjczyka

Jonathan Kendrick, prezes firmy ROKiT, chce wykorzystać współpracę z Williamsem do osiągnięcia kolejnych celów biznesowych. - Ona umacnia naszą pozycję na globalnym rynku w branży telefonii komórkowej, rozrywki i napojów. Mamy ekscytujące plan, aby wyprodukować ekskluzywne towary sygnowane znakiem Williamsa. Jestem też pewien, że pomożemy zespołowi w powrocie na podium F1. Bo to jest miejsce, w którym powinien się znajdować - podsumował Kendrick.

ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor

Komentarze (0)