Akcję charytatywną nazywano "Grid That Gives". Firma SportPesa przekaże 1000 funtów fundacji wspomagającej walkę z rakiem za każdą pozycję, którą zyskają kierowcy Racing Point w stosunku do miejsca na polach startowych.
Inicjatywa rusza już w ten weekend podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii. Zawodnicy ekipy Lawrence'a Stroll mają na swoich samochodach grafikę z hashtagiem "SpGridthatGives". Oznacza to, że już na Silverstone kierowcy będą walczyć nie tylko o swoje pieniądze, lecz także o jak największe wsparcie dla ludzi chorych na raka.
Czytaj także: Red Bull zyskał "licencje na zabijanie"
Racing Point i SportPesa od 2017 roku zebrały już wspólnie ponad 212 000 funtów na cele charytatywne. Wsparcie trafiło głównie do organizacji wspierających osoby chore na raka piersi. Minimalna kwota, która zasili konto fundacji po akcji "Grid That Gives" to 50 000 funtów. - Jesteśmy dumni z tego, co już udało nam się osiągnąć - powiedział szef zespołu Racing Point, Otmar Szafnauer.
Czytaj także: Ferrari dogadało się z samochodem
- Cieszymy się, że SportPesa działa wraz z nami dla innych. To wsparcie ma dla chorych naprawdę ogromne znaczenie. Nowa akcja dodaje nieco zabawy do całego przedsięwzięcia, uatrakcyjnia je. To świetny sposób na propagowanie i promowanie dobra - zakończył.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Niecodzienne wydarzenie w wyścigu kolarskim