F1: Red Bull zyskał "licencję na zabijanie". James Bond na samochodach ekipy

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: charakterystyczne 007 na samochodzie Red Bulla
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: charakterystyczne 007 na samochodzie Red Bulla

Zespół Red Bulla zaszokuje i uszczęśliwi fanów Formuły 1. Ekipa Christiana Hornera, podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii, ścigać się będzie samochodami w specjalnych malowaniach. Będzie to uhonorowanie wyścigu numer 1007 w F1.

Red Bull Racing od lat współpracuje z marką Aston Martin, która związana jest z filmami o przygodach Jamesa Bonda. Agent identyfikował się numerem "007", stąd też wyścig na Silverstone jest idealną okazją do nawiązania do legendarnej filmowej serii.

Samochody Maxa Verstappena i Pierre'a Gasly'ego zaprezentują się na brytyjskim torze w specjalnych malowaniach. Dodatki obejmą logo 007 oraz grafiki związane z Jamesem Bondem na przednim i tylnym skrzydle. Jubileuszowych elementów nie zabraknie także w garażu ekipy "czerwonych byków".

Czytaj także: Wyścig F1 na ulicach Londynu nadal możliwy

Bolid Holendra zostanie ozdobiony tablicą rejestracyjną z modelu Aston Martin DB5, który brał udział w filmie Goldfinger, a pojazd Francuza zdobić będzie detal z samochodu Aston Martin V8. - Świętowanie wyścigu numer 1007 to idealny moment, aby podziękować naszemu sponsorowi za współpracę - powiedział szef Red Bulla, Christian Horner.

Czytaj także: Mattia Binotto nie wierzy w swój zespół

- Wprowadzimy do F1 nieco kolorytu, ubarwiając go motywami związanymi z Jamesem Bondem. Silverstone to nasz drugi domowy wyścig w kalendarzu i nie możemy się go doczekać. Aston Martin jest mocno związany z serią o legendarnym agencie, więc specjalne malowania będą idealnym sposobem na wyrażenie wdzięczności producentowi samochodów za wsparcie naszego teamu - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"

Komentarze (0)