Lewis Hamilton uważa, że krytyka wobec jego osoby jest zupełnie bezpodstawna. Kierowca Mercedesa przegrał pojedynek o pole position na torze Silverstone z zespołowym kolegą, Valtterim Bottasem. Zdaniem Brytyjczyka powodem nie było jednak jego przemęczenie. - Mam na koncie pięć tytułów mistrza świata i nie wzięły się one znikąd - powiedział.
- Przygotowania do startów zawsze są dla mnie na pierwszym miejscu. Nie inaczej było tym razem. Czuję się świetnie. Presja podczas domowego Grand Prix jest ogromna, Jestem tego świadomy. Zawsze staram się na sto procent. Nie zmienia to faktu, że będę robił to, na co mam ochotę i co mi się podoba. Nikt nie będzie mi mówił, co jest dla mnie lepsze - wyjaśnił na konferencji prasowej.
Czytaj także: Williams zadowolony z kierowców
Hamilton stracił pole position, ponieważ popełnił niewielki błąd podczas ostatniej części kwalifikacji. - Teraz to już bez znaczenia. Trzeba się skupić na przyszłości. Bottas wykonał świetną robotę i był szybszy, gratulacje. W niedzielę czeka nas długi wyścig. Uważam, że jesteśmy do niego dobrze przygotowani - dodał kierowca Mercedesa.
Czytaj także: Lewis Hamilton wyjaśnia przyczyny porażki
Brytyjczyk z pewnością zrobi wszystko, aby zwyciężyć przed własną publicznością. Dla 34-latka domowa runda to wyjątkowy wyścig. Valtteri Bottas będzie więc miał niezwykle trudne zadanie, aby powstrzymać zdeterminowanego Hamiltona.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Ma prawo do własnego zdania, ale ekspert to on jest żaden.
O Czytaj całość