F1: Grand Prix Niemiec. Honda przeprasza Maxa Verstappena. Japończycy niemal zrujnowali jego kwalifikacje

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Niemiec. Brakowało niewiele, by Holendra zabrakło jednak w Q3. W bolidzie kierowcy nie wszystko działało tak, jak powinno. Honda oficjalnie przeprosiła swojego zawodnika.

Max Verstappen bardzo dobrze rozpoczął kwalifikacje, pewnie awansując do Q2. Tam jednak wydarzyło się coś niespodziewanego. W samochodzie Holendra zaczęło nagle brakować mocy. Szybko został on poproszony o zjazd do alei serwisowej. Zabrakło niewiele, by ambitny kierowca nie awansował do Q3.

Honda oficjalnie przeprosiła swojego zawodnika. - Mieliśmy problem z ustawieniem jednostki napędowej. Spróbowaliśmy trybu, który w ogóle nie działał. Trzeba było natychmiast go zmienić. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i Max wystartuje z pierwszego rzędu - powiedział dyrektor wyścigowy japońskiego producenta, Toyoharu Tanabe.

Czytaj także: z bolidu Williamsa odpadają części

Sam zainteresowany był bardzo zaskoczony problemami. - Spróbowaliśmy innego trybu, ale chwilę po tym, jak zmieniłem ustawienia, moc została nagle drastycznie zmniejszona. Szybko zorientowałem się, że zrujnuje swoje kwalifikacje, jeśli będę tak jechał - powiedział Holender w Sky Sports.

Czytaj także: Lewis Hamilton zmaga się z chorobą

Honda uporała się jednak w porę z kłopotami i naprawiła swój błąd, dzięki czemu Verstappen dostał się do Q3, gdzie spisał się naprawdę dobrze. Ambitnego kierowcę zobaczymy w niedzielę na drugim polu startowym. Biorąc pod uwagę chorobę Lewisa Hamiltona, młody zawodnik nie jest bez szans nawet na końcowy triumf.

ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga: Dramatyczna kontuzja Kamińskiego. VfB Stuttgart pokonał Hannover [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Hames
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawsze komuś przytrafi się jakiś problem. W F1 to normalne a oni przepraszają go jakby był nie wiadomo kim. Zwykły zawodnik jeszcze w dodatku nie szanujący innych ludzi. Bez przesady.