F1: Grand Prix Niemiec. Alfa Romeo złożyła apelację. Zespół zamierza walczyć o odzyskanie punktów

PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Na zdjęciu bolid Alfy Romeo z Kimi Raikkonenem w kokpicie
PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Na zdjęciu bolid Alfy Romeo z Kimi Raikkonenem w kokpicie

Alfa Romeo złożyła apelację od decyzji sędziów, którzy ukarali Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego po Grand Prix Niemiec. Werdykt stewardów sprawił, że pierwszy punkt w tym sezonie F1 zdobył Robert Kubica.

W niedzielę wieczorem poznaliśmy decyzję, co do kierowców Alfy Romeo. Do wyniku Kimiego Raikkonena i Antonio Giovinazziego w Grand Prix Niemiec dopisano 30 sekund (czytaj więcej o tym TUTAJ). Obaj mieli użyć w sposób nieprawidłowy sprzęgła na starcie. W ten sposób punkt zyskał Robert Kubica.

Sprawa jednak nie ma końca, bo Alfa Romeo złożyła apelację od decyzji sędziów. - To bardzo rozczarowujące, że obaj nasi kierowcy zostali ukarani i wypchani poza punktowaną dziesiątkę po tak ekscytującym wyścigu - przekazał w komunikacie Frederic Vasseur, szef zespołu z Hinwil.

Czytaj także: Robert Kubica nie musi nikomu nic pokazywać

- Sytuacja miała miejsce podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa. To było poza naszą kontrolą i będziemy analizować ten problem. Szanujemy proces decyzyjny FIA, pracę sędziów, ale mamy swoje argumenty i będziemy starali się obalić tę decyzję. Wkrótce skontaktujemy się z FIA w tej sprawie - dodał Vasseur.

Pierwotnie Raikkonen i Giovinazzi dojechali do mety Grand Prix Niemiec na 7. i 8. miejscu. Po decyzji sędziów spadli na 12. i 13. pozycję. W ten sposób Alfa Romeo straciła aż 10 punktów, co ma ogromny wpływ na sytuację zespołu w klasyfikacji konstruktorów.

Czytaj także: Bez kary dla Lewisa Hamiltona

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Komentarze (2)
avatar
Lewa Renka Kupicy
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Fakt, przegrać z Kaplicą wstyd, trzeba się odwoływać. Niemniej panowie z Alfa i Omegi, trochę honoru - złamanie regulaminu jest złamaniem regulaminu. 
avatar
Maciek Adamek
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
to był błąd kierowców i zapłacili za swoje błędy.
apelacja raczej nic nie da ale zobaczymy.