Tego nikt się nie spodziewał, biorąc pod uwagę formę Williamsa. Robert Kubica zakończył Grand Prix Niemiec na dziesiątej pozycji i po raz kolejny zapisał się w historii F1. Tym razem jako kierowca, który najdłużej czekał na ponowne zdobycie punktów.
Kubica pod koniec 2010 roku dojechał do mety Grand Prix Abu Zabi na piątym miejscu. Na początku sezonu 2011 wydarzył się wypadek rajdowy Polaka, po którym na długie lata jego przygoda z F1 została przerwana. Krakowianin wrócił do stawki, co już było nie lada wyczynem, a w niedzielę w Grand Prix Niemiec zdobył także pierwszy punkt po powrocie.
Czytaj także: Robert Kubica nie musi nikomu nic pokazywać
Kierowca Williamsa czekał dokładnie aż 8 lat, 8 miesięcy i 14 dni, by ponownie znaleźć się na punktowanych pozycjach. To nowy rekord F1. Kubica wykreślił z kart historii osiągnięcie Luciena Bianchiego. Belg miał nieco krótszą przerwę pomiędzy punktowanymi występami - trwała ona 7 lat, 11 miesięcy i 7 dni.
ZOBACZ WIDEO Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"
Bianchi swoje pierwsze punkty w karierze zdobył w Grand Prix Belgii w roku 1960. Potem przez wiele kolejnych występów nie potrafił zapunktować, często w ogóle nie kończąc przy tym wyścigów. Po kolejną zdobycz belgijski kierowca sięgnął dopiero w Grand Prix Monako w sezonie 1968.
Czytaj także: Robert Kubica odświeżył sobie pamięć
Wyczyn Bianchiego dzieliło 74 wyścigów, wyczyn Kubicy - 168.
Najdłuższe oczekiwanie na ponowne punkty w F1 - top 10:
Poz. | Kierowca | Czas | liczba wyścigów |
---|---|---|---|
1. | Robert Kubica | 8 lat, 8 miesięcy i 14 dni | 168 |
2. | Lucien Bianchi | 7 lat, 11 miesięcy i 7 dni | 74 |
3. | Mike Hailwood | 7 lat, 3 miesiące i 26 dni | 83 |
4. | Johnnie Parsons | 6 lat | 47 |
5. | Andy Linden | 6 lat | 49 |
6. | Hans Herrmann | 5 lat, 7 miesięcy i 19 dni | 50 |
7. | Louis Rosier | 5 lat, 1 miesiąc i 19 dni | 44 |
8. | Rolf Stommelen | 5 lat i 15 dni | 70 |
9. | Tony Bettenhausen | 5 lat | 40 |
10. | Jim Rathmann | 5 lat | 41 |
Warto przypomnieć, że Kubica w tym roku wrócił do rywalizacji w F1 po 3045 dniach przerwy. Tyle dzieliło bowiem Grand Prix Australii w roku 2019 od Grand Prix Abu Zabi, które kończyło sezon 2010. Pod tym względem kierowca z Polski wskoczył na 6. miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Rekordzistą jest Jan Lammers. Holender wrócił do ścigania po 3745 dniach, ale... po powrocie nie zdołał wywalczyć ani jednego punktu.
Oczekiwanie na powrót do F1 - top 10:
Lp. | Kierowca | Absencja | Dzień powrotu |
---|---|---|---|
1. | Jan Lammers | 3745 dni | 25.10.1992 |
2. | Paddy Driver | 3745 dni | 30.03.1974 |
3. | Luca Badoer | 3584 dni | 23.08.2009 |
4. | Gene Force | 3288 dni | 30.05.1960 |
5. | Pete Lovely | 3226 dni | 20.09.1969 |
6. | Robert Kubica | 3045 dni | 17.03.2019 |
7. | Peter Revson | 2583 dni | 03.10.1971 |
8. | Eppie Wietzes | 2583 dni | 22.09.1974 |
9. | Mike Parkes | 2542 dni | 03.07.1966 |
10. | Bruno Giacomelli | 2402 dni | 13.05.1990 |
Jest jeszcze jedna statystyka, w której Polak mógłby zostać absolutnym rekordzistą wszech czasów. To najdłuższe oczekiwanie na ponowną wizytę na podium. W tej chwili pierwsze miejsce w tej kategorii zajmuje Peter Revson, który czekał aż 2583 dni, by ponownie wspiąć się na "pudło".
Kubica po raz ostatni zameldował się w czołowej trójce wyścigu w Grand Prix Belgii. Miało to miejsce 30 sierpnia 2010 roku. Jednak aby Polak w ogóle myślał o podium, musiałby pozostać w stawce na sezon 2020 i najpewniej zmienić zespół, bo z obecną formą Williamsa zajęcie miejsca w czołowej trójce jawi się jako "mission impossible". Tyle że w podobnych kategoriach początkowo oceniano szanse Kubicy na powrót do F1, a następnie na zdobycie punktów w sezonie 2019.