F1: Grand Prix Węgier. Ostre słowa Roberta Kubicy. "Tylko dzięki kibicom będę dobrze pamiętać ten weekend"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Wyścig był taki jaki się spodziewałem - powiedział Robert Kubica po Grand Prix Węgier. Kierowca Williamsa podziękował też za wsparcie kibicom z Polski, dzięki którym będzie miło wspominać wyścig F1 na Hungaroringu.

W tym artykule dowiesz się o:

Robert Kubica nie podjął walki z rywalami w Grand Prix Węgier. Polak przez większą część dystansu znajdował się na końcu stawki. Ostatecznie został sklasyfikowany na 19. miejscu za sprawą problemów z samochodem Romaina Grosjeana, który wycofał się z rywalizacji.

- Warunki nie były łatwe. Było dość ciepło, to dyktowało większą konieczność dbania o opony. Wyścig był taki jaki się spodziewałem - powiedział Kubica przed kamerami Eleven Sports.

Czytaj także: Wzruszające chwile dla Kubicy na Hungaroringu

Dziennikarz Maciej Jermakow stwierdził w rozmowie z Kubicą, że ten nie jest zadowolony z zachowania swojego samochodu. Wtedy Polak wszedł mu w słowo i podkreślił, że niczego takiego nie powiedział. - Mogę po prostu być neutralnie nastawiony - wyjaśnił kierowca Williamsa.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

W trakcie transmisji telewizyjnej kibice tego nie zobaczyli, ale niewiele brakowało, a Kubica w pierwszym zakręcie uderzyłby w rywali jadących z przodu. - Dojazd do pierwszego zakrętu był całkiem niezły, ale George Russell zjechał do zewnętrznej, Antonio Giovinazzi zahamował. Ja tam otworzyłem gaz, bo to było bardzo ważne, by wejść w drugi zakręt z odpowiednią prędkością. Na szczęście zareagowałem i tylko pocałowałem przednim skrzydłem jego oponę - stwierdził Kubica.

Czytaj także: Robert Kubica za kierownicą... Fiata 126p

34-latek nie zapomniał też o polskich kibicach, którzy tłumnie przyjechali na Węgry, by wspierać Kubicę. - Szkoda, że tak to się wydarzyło w ten weekend, jeśli chodzi o nas. Dziękuję wszystkim kibicom. Mam nadzieję, że mimo to będą miło wspominać przyjazd do Budapesztu. Ja na pewno będę. Tylko dzięki nim - podsumował Kubica.

Źródło artykułu: