W tej chwili Lewis Hamilton ma 34 lata. W stawce F1 starsi od niego są tylko dwaj kierowcy - Robert Kubica oraz Kimi Raikkonen. Brytyjczyk nie chce jednak słyszeć o emeryturze. Pewnie zmierza po szósty tytuł mistrzowski w karierze i chce poprawić osiągnięcie Michaela Schumachera, który siedmiokrotnie zostawał mistrzem świata F1.
Plany Hamiltonowi pokrzyżować chcą przedstawiciele młodego pokolenia - Max Verstappen oraz Charles Leclerc. Holender wygrał w tym roku dwa wyścigi F1 i imponuje bardzo równym tempem oraz brakiem błędów. Za to Monakijczyk czeka na premierowe zwycięstwo, ale kilkukrotnie pokazał jak spore drzemią w nim możliwości.
Czytaj także: Russell liderem Williamsa dzięki oponom
- Czekam na nowe pokolenie. Jestem jednak gotowy. Niezależnie od przeciwników, tak jest każdego roku, chcę wygrywać - powiedział Hamilton o rywalizacji z Verstappenem i Leclercem.
ZOBACZ WIDEO Fortuna Duesseldorf górą na inaugurację! Werder pokonany na własnym stadionie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W obecnym sezonie Brytyjczyk może czuć się pewnie. Wygrał aż osiem z dwunastu wyścigów, przez co jest niemal pewny mistrzostwa. - Mamy mocną ekipę, Mercedes wykonuje dobrą pracę. Słowa uznania należą się ludziom w fabryce, tym wszystkim ciężko pracującym na tyłach garażu. Komunikacja w tym środowisku jest wspaniała, pokazujemy to co weekend - dodał Hamilton w rozmowie z oficjalnym serwisem F1.
Hamilton ma świadomość tego, że Verstappen i Leclerc będą chcieli go zrzucić z tronu. - Widzieliśmy ostatnio, że Red Bull się poprawił, również za sprawą silnika Hondy. Na pewno będą rosnąć w siłę. Max nie jest już młodzieniaszkiem w tym sporcie. Może ma 21 lat, ale jest już w F1 od kilku sezonów - wyjaśnił aktualny mistrz świata.
Czytaj także: Wehrlein kolejnym kandydatem do jazdy w Haasie
- Dla Leclerca to dopiero drugi sezon w F1, więc na pewno dorasta w tym środowisku. Widzę jak staje się silniejszy z wyścigu na wyścig. Zanotował kilka dobrych występów i na pewno muszę na niego uważać. Nie wiem tylko, czy Ferrari będzie w stanie przyspieszyć. W tej chwili ten sezon jest dla nich pełen wzlotów i upadków - podsumował Hamilton.