F1: Kevin Magnussen gotowy na współpracę z Nico Hulkenbergiem. "Nie żywię do niego żadnej urazy"

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen

- Po**j mi jaja - mówił w 2017 roku Kevin Magnussen do Nico Hulkenberga. Obaj kierowcy nie darzą się sympatią, ale prawdopodobnie stworzą duet kierowców w Haasie w sezonie 2020. Duńczyk nie widzi w tym problemu.

Kevin Magnussen jeździ niezwykle agresywnie, przez co nie posiada zbyt wielu przyjaciół w świecie F1. W roku 2017 kierowca Haasa starł się na torze z Nico Hulkenbergiem, a sprawa miała ciąg dalszy przy okazji udzielania wywiadów po wyścigu.

Magnussen przerwał wówczas telewizyjny wywiad Hulkenberga i przed kamerami rzucił do niego "p**j mi jaja". Los bywa jednak przewrotny, bo Niemiec jest w tej chwili kandydatem numer jeden do zastąpienia Romaina Grosjeana w Haasie.

Czytaj także: Verstappen nie chce być wicemistrzem świata

Duńczyk bagatelizuje jednak tamtą historię i uważa, że nie przeszkodzi ona w ewentualnej współpracy z Hulkenbergiem. - Ciągle ktoś pyta mnie o tamto zdarzenie. To tylko pokazuje, co jest nie tak z tym całym medialnym światem w F1. Rozumiem, że ludzie czytają takie historie, ale gdyby nas co chwilę ktoś nie pytał o ten wywiad, to ja i Nico nawet byśmy o tym nie pamiętali - powiedział Magnussen w "Auto Motor und Sport".

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Hulkenberg jest w tej chwili na wylocie z Renault, w którym spędził ostatnie trzy sezony. Francuzi są bowiem zainteresowani zakontraktowaniem Estebana Ocona (czytaj więcej o tym TUTAJ).

- To moje ostatnie słowo w tej sprawie. Mam ogromny szacunek do Nico. Nie żywię do niego żadnej urazy. Może nie znamy się osobiście, ale nie słyszałem, by ktokolwiek mówił o nim złe słowa. Nie powiedziałbym, że jesteśmy przyjaciółmi. Jedynie rywalami na torze - dodał Magnussen.

Czytaj także: Lando Norris z kontuzją nogi 

Jeśli Magnussen i Hulkenberg stworzą duet kierowców Haasa w sezonie 2020, zamknie to drogę do tego zespołu Robertowi Kubicy. Duńczyk czuje się obecnie dość pewnie, bo choć Amerykanie notują słaby sezon w F1, to podpisał on przed rokiem kontrakt, który gwarantuje mu przedłużenie współpracy w przypadku zdobycia określonej liczby punktów i zapewnieniu ekipie sponsora.

Komentarze (4)
avatar
julsonka
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
chce to zobaczyć kev i hulk w jednym zespole ! ;p 
avatar
Rickuś
27.08.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Czy oni chcą aby Gunter Steiner zszedł na zawał w czasie wyścigu :))) Już ma teraz przechlapane z Kevinem i Romainem. 
avatar
Andrzej Wieczorkowski
27.08.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kolejna teoria spiskowa kuczery, czy wrogowie stworzą duet?, zabrakło wzmianki o Kubicy i Russelu, 
avatar
Przemek Dobry
27.08.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"Po**j" hahahaha - co jest niecenzuralnego w słowie "possij" ?