F1: Nicholas Latifi wystąpi w treningu przed Grand Prix Belgii. Williams nie zdradza, kogo zastąpi

Nicholas Latifi weźmie udział w pierwszym treningu przed Grand Prix Belgii. Williams nie chce jednak ujawnić, którego z etatowych kierowców zastąpi Kanadyjczyk na torze Spa-Francorchamps. Będzie to trzeci występ 24-latka w obecnym sezonie.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Nicholas Latifi Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nicholas Latifi
Nicholas Latifi jest rezerwowym kierowcą Williamsa. Kanadyjczyk, w zamian za wsparcie sponsorskie na poziomie kilku milionów euro, zapewnił sobie występ w sześciu sesjach treningowych F1 w tym sezonie. Zgodnie z regulaminem, Latifi może brać udział jedynie w piątkowym treningu, rozpoczynającym weekend F1.

Williams poinformował, że właśnie przy okazji Grand Prix Belgii kanadyjskiego kierowcę ponownie zobaczymy w kokpicie modelu FW42. Brytyjczycy nie zdradzili przy tym, którego z etatowych zawodników zastąpi 24-latek. W padoku F1 mówi się, że w tym przypadku chodzi o Roberta Kubicę.

Czytaj także: Verstappen nie chce być wicemistrzem świata

Latifi w tym roku wystąpił w sesjach treningowych w Kanadzie i Francji, gdzie najpierw zastąpił Roberta Kubicę, a następnie George'a Russella. Po Grand Prix Belgii zespół z Grove będzie musiał znaleźć jeszcze trzy weekendy wyścigowe, w których kierowca z Kanady "zabierze" okazję do jazdy Kubicy i Russellowi.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy transfer Philippe Coutinho to hit? "Tylko nazwisko, bo na pewno nie występy"

- Nicholas będzie mógł ocenić, jak zmienił się samochód w porównaniu do Grand Prix Francji, kiedy to miał okazję siedzieć w nim po raz ostatni. Od tego czasu zamontowaliśmy nieco poprawek i zwiększyła się jego wydajność. Jego program treningowy polegać będzie na dopasowaniu maszyny do warunków toru w Belgii i zrozumieniu opon przed kwalifikacjami - przekazał Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa.

Czytaj także: Magnussen gotów na współpracę z Hulkenbergiem

- Nie mogę się doczekać powrotu za kierownicę. Po wakacyjnej przerwie głód jazdy jest jeszcze większy, bo wydaje się, że ten urlop nie miał końca. Dla mnie możliwość sprawdzenia się w F1 na tak legendarnym torze jak Spa-Francorchamps będzie czymś wyjątkowym. Nie prowadziłem FW42 od Francji, a wiem, że ten model mocno się zmienił w tym czasie - ocenił Nicholas Latifi.

Latifi w tej chwili jest wiceliderem klasyfikacji generalnej Formuły 2. Kanadyjczyk musi zakończyć sezon w czołowej czwórce F2, aby wywalczyć dość punktów licencyjnych i zdobyć pozwolenie na jazdę w F1. Stanie się wtedy poważnym kandydatem do miejsca w Williamsie. Nieoficjalnie wiadomo, że jego ojciec ma oferować brytyjskiej ekipie aż 30 mln euro za podpisanie kontraktu. Rodzina Latifich należy do najbogatszych w Kanadzie.

Czy Nicholas Latifi trafi do F1 w roku 2020?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×