F1: nowe zespoły w stawce najwcześniej w 2022 roku. Dyrektor F1 stawia warunki

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1

Nowe zespoły dołączą do Formuły 1 najwcześniej w 2022 roku. Taką decyzję podjęto w związku ze zmianami regulaminowymi, do jakich ma dojść w sezonie 2021. - Zaskakująco dużo ekip jest zainteresowanych F1 - zdradził Ross Brawn, dyrektor sportowy F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Od wielu miesięcy władze Formuły 1 informowały o rozmowach z nowymi zespołami, które mogłyby dołączyć do stawki począwszy od sezonu 2021. Liberty Media zakładało, że optymalnym rozwiązaniem będzie rozszerzenie padoku o dwie ekipy. W mediach pojawiła się nawet nazwa Panthera Team Asia, bo tak nazywać miałby się jeden z nowych podmiotów (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Sprawę postanowił jednak wyjaśnić Ross Brawn. Dyrektor sportowy F1 zdradził w rozmowie ze Sky Sports, że najwcześniej nowe teamy zobaczymy w roku 2022.

Czytaj także: Sergio Perez z nowym kontraktem w F1

- Zaskakująco dużo ekip jest zainteresowanych F1. Jednak powiedzieliśmy tym zespołom, że musimy ustabilizować sytuację. Musimy upewnić się, że wszystko w F1 działa jak należy, zanim zaczniemy szukać nowych graczy - przekazał Brawn.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

W roku 2021 w życie wejdą bowiem rewolucyjne przepisy techniczne i finansowe. Samochody zostaną opracowane według nowych wytycznych. Zmieni się też sposób podziału nagród pieniężnych. Ma on być bardziej sprawiedliwy, na czym zyskać mają mniejsze zespoły.

- Teraz mamy dziesięć zespołów. Każdy z nich funkcjonuje w sposób zdrowy i to nam wystarcza. Jeśli jednak zyskamy dodatkowe ekipy, które też będą gwarantować odpowiednią jakość, to musimy ich przyjąć do naszego show - dodał Brawn.

Brytyjczyk doskonale pamięta też wydarzenia sprzed dekady, gdy stawkę F1 rozszerzono o takie zespoły jak HRT, Virgin/Marussia/Manor czy Lotus/Caterham. Każdy z nich borykał się z problemami finansowymi, zmieniał właścicieli. W efekcie dość szybko wycofały się one z rywalizacji.

Czytaj także: Robert Kubica żyłą złota

- Musimy wyciągać wnioski. Wiemy, co działo się w przeszłości. Były małe zespoły, które przychodziły i odchodziły. One nic nie wniosły do F1. Dlatego musimy ustabilizować F1 w oparciu o nowe przepisy i sprawdzić, czy mamy miejsce dla nowych graczy - podsumował Brawn.

Źródło artykułu: