F1: wyścig sprinterski zamiast kwalifikacji. Możliwa rewolucyjna zmiana już w 2020 roku

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: wyścig F1 w Baku
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: wyścig F1 w Baku

W roku 2020 może dojść do znaczących zmian w Formule 1. Właściciel F1 rozważa porzucenie obecnego formatu kwalifikacji. Zastąpić miałby je wyścig sprinterski, który decydowałby o układzie na polach startowych w niedzielę.

Formuła 1 szuka sposobów na urozmaicenie rywalizacji. W roku 2021 w życie wejdą nowe przepisy techniczne i sportowe, za sprawą których rywalizacja w F1 ma stać się ciekawsza. Sprzyjać temu będzie m.in. sprawiedliwy podział nagród finansowych.

Na tym jednak nie koniec. Liberty Media, właściciel F1, chce potraktować rok 2020 jako okazję do testów i sprawdzenia nowych formatów. Jeden z pomysłów zakłada, by podczas niektórych weekendów F1 zorganizować w sobotę wyścig sprinterski. Zastąpiłby on kwalifikacje. Kierowcy na krótkim dystansie walczyliby o kolejność na polach startowych do niedzielnego wyścigu.

Czytaj także: Robert Kubica oczekuje rozwiązania problemów

- Być może w roku 2020 sprawdzimy kilka rzeczy. Mamy w 2020 roku stabilną platformę z przepisami, zbyt wiele się nie zmienia po stronie regulaminu. Dlatego to może być dobra okazja, by podczas dwóch czy trzech weekendów sprawdzić coś innego - powiedział w Sky Sports Ross Brawn, dyrektor techniczny F1.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

- Podstawowy format wyścigu jest dobry, ale może warto się zastanowić, czy nie możemy jakoś poprawić jakości ścigania w kwalifikacjach. Wydaje mi się, że zespoły są gotowe do wprowadzenia zmian - dodał Brawn.

Czytaj także: Nietypowe wyzwanie dla kierowców Williamsa

Jednak nie wszyscy podzielają entuzjazm Brytyjczyka. - Musimy sprawdzić, czy zmiana formatu kwalifikacji nie doprowadzi do wzrostu kosztów. Wyścig sprinterski powinien nas więcej kosztować, bo w tej sytuacji musimy mieć więcej części zamiennych. To oznacza dwa wyścigi w ciągu jednego weekendu. Potrzeba też więcej niektórych elementów silnika, jak MGU-K, bo one mogą się zepsuć - zauważył Gunther Steiner, szef Haasa.

Komentarze (4)
avatar
julsonka
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
beznadziejny pomysł ! 
avatar
Zdzisław Iskra
31.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najlepsze byłoby po prostu losowanie pól startowych. Dobrzy kierowcy w silnych autach i tak by osiągnęli swoje ale byłoby ciekawie na wyścigu. 
DesmondMiles
31.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na jakiej podstawie będą ustalane miejsca startowe do tego wyścigu? No bo jak wiadomo wszyscy obok siebie się nie ustawią.