Obrazek Lewisa Hamiltona tkwiącego w bandzie nie jest zbyt częstym widokiem w Formule 1. Zwłaszcza w trzeciej sesji treningowej, która poprzedza kwalifikacje i mechanicy mają niewiele czasu na jakiekolwiek prace przy samochodzie.
Kierowca Mercedesa popełnił błąd w dwunastym zakręcie. Aktualny mistrz świata F1 najechał na krawężnik, po czym stracił panowanie nad maszyną. Hamilton do ostatnich chwil próbował utrzymać się na torze, ale ostatecznie zatrzymał się dopiero w barierach ochronnych. Ponieważ uległy one zniszczeniu, sesja treningowa została przerwana czerwoną flagą.
Czytaj także: Wyścig sprinterski zamiast kwalifikacji w F1
Był to koniec jazdy Hamiltona w porannej sesji, ale nie jest to najgorsza wiadomość dla 34-latka. Wskutek uderzenia o bandę doszło do poważnych uszkodzeń w jego samochodzie. Mechanicy Mercedesa będą musieli wymienić m.in. elementy przedniego zawieszenia, przednie skrzydło i podłogę.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Jeśli uszkodzenia będą jeszcze poważniejsze, Hamiltonowi może grozić kara przesunięcia na polach startowych.
Czytaj także: Nowe zespoły w F1 najwcześniej w 2022 roku
"Wszystkie ręce na pokład" - ogłosił za to Mercedes, który ma tylko kilkadziesiąt minut, by odbudować pojazd Hamiltona przed kwalifikacjami. Ich początek zaplanowano na godz. 15.
All the cars are in the garages as we await the green light again following Hamilton's crash
— Formula 1 (@F1) August 31, 2019
Here's how things stand with 20 mins on the clock in FP3:
1 VET
2 LEC
3 BOT
4 HAM
5 PER
6 RIC
7 VER
8 RAI#F1 #BelgianGP pic.twitter.com/mi7YhNOqKp