Do wypadku doszło w sobotę na belgijskim torze Spa. Anthoine Hubert odbił się od bandy, a z wysoką prędkością uderzył w niego Juan Manuel Correa. W wypadku uczestniczyli jeszcze Marion Sato i Juliano Alesi (wideo z kraksy zobaczysz TUTAJ).
Correa po wypadku był przytomny i został przetransportowany do szpitala helikopterem. Od początku jego życie nie było zagrożone, ale lekarze przed skomplikowaną operacją obawiali się o stan jego nóg. Amerykaninowi (urodzony w Ekwadorze) groziła nawet amputacja - informuje "Marca".
"Liczne złamania z przemieszeniami w kostkach, kości piszczelowej i strzałkowej w dwóch nogach mogły skomplikować krążenie, ale chirurdzy byli w stanie ponownie poskładać obie kończyny" - czytamy na stronie hiszpańskiego dziennika.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
Zespół 20-latka, Sauber Junior, po 7-godzinnej operacji wydał oficjalny komunikat. "Odpoczywa na oddziele intensywnej terapii" - poinformował team (więcej TUTAJ).
Correa uważany jest za spory talent. Kilka dni przed wyścigiem F2 w Belgii odbył testy samochodem F1 z zespołem Alfy Romeo. W klasyfikacji generalnej F2 zajmuje w tej chwili dwunaste miejsce.