F2: Juan Manuel Correa uniknął amputacji. Brał udział w wypadku Anthoine Huberta

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  Andrea Diodato / Na zdjęciu: Juan Manuel Correa
Getty Images / Andrea Diodato / Na zdjęciu: Juan Manuel Correa
zdjęcie autora artykułu

Lekarze mieli spore obawy przed skomplikowaną operacją Juana Manuela Correi. Kierowca brał udział w tragicznym wypadku w wyścigu Formuły 2, w wyniku którego zmarł Anthoine Hubert.

W tym artykule dowiesz się o:

Do wypadku doszło w sobotę na belgijskim torze Spa. Anthoine Hubert odbił się od bandy, a z wysoką prędkością uderzył w niego Juan Manuel Correa. W wypadku uczestniczyli jeszcze Marion Sato i Juliano Alesi (wideo z kraksy zobaczysz TUTAJ).

Correa po wypadku był przytomny i został przetransportowany do szpitala helikopterem. Od początku jego życie nie było zagrożone, ale lekarze przed skomplikowaną operacją obawiali się o stan jego nóg. Amerykaninowi (urodzony w Ekwadorze) groziła nawet amputacja - informuje "Marca".

"Liczne złamania z przemieszeniami w kostkach, kości piszczelowej i strzałkowej w dwóch nogach mogły skomplikować krążenie, ale chirurdzy byli w stanie ponownie poskładać obie kończyny" - czytamy na stronie hiszpańskiego dziennika.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Zespół 20-latka, Sauber Junior, po 7-godzinnej operacji wydał oficjalny komunikat. "Odpoczywa na oddziele intensywnej terapii" - poinformował team (więcej TUTAJ).

Correa uważany jest za spory talent. Kilka dni przed wyścigiem F2 w Belgii odbył testy samochodem F1 z zespołem Alfy Romeo. W klasyfikacji generalnej F2 zajmuje w tej chwili dwunaste miejsce.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)